24-letni zawodnik, który pochodzi z Łodzi, w ŁKS rozpoczynał sportową karierę - najpierw był bramkarzem piłkarskim, potem przerzucił się na koszykówkę. - Nasza współpraca jest logiczna, bo Marcin na każdym kroku podkreśla przywiązanie do klubu, do miasta - tłumaczy Urbanowicz.
- Ale to nie jest początek naszych wspólnych działań, bo przecież wcześniej organizowaliśmy już razem kampy Marcina w Łodzi i w całej Polsce. Ostatnio długo rozmawialiśmy o swoich wizjach funkcjonowania klubu i doszliśmy porozumienia. Ten krok jest rozwinięciem naszej współpracy - mówi prezes ŁKS.
Czym będzie zajmował się Gortat w "swoim" klubie? - Nie będzie człowiekiem od codziennej pracy w klubie i w żadnym wypadku nie będzie wspierał ŁKS finansowo [Gortat zarobi 34 mln dolarów za pięć kolejnych lat w NBA] - zaznacza Urbanowicz.
Sport.pl zapytał kilkanaście dni temu Gortata czy byłby skłonny - wzorem np. chińskiego koszykarza Yao Minga - zainwestować w klub pieniądze. - Chciałbym mieć kiedyś klub - odpowiedział koszykarz Orlando Magic. - Dobry, ekstraklasowy, walczący o mistrzostwo i Euroligę. Ale zbudowanie takiego klubu to nie jest zadanie dla jednej osoby - potrzeba współpracy z władzami miasta i wszystkimi zainteresowanymi sportem w Łodzi - dodał Gortat.
W ŁKS widzą w Gortacie właśnie osobę, która będzie pełniła ważną rolę w negocjacjach z potencjalnymi sponsorami lub władzami miasta. - Grał w Niemczech, jest w NBA, występuje w reprezentacji - chcemy korzystać z jego doświadczeń. To także fantastyczna wizytówka i twarz ŁKS, która już pomaga nam w rozmowach ze sponsorami, z miastem - przyznaje Urbanowicz.
- Marcin świetnie odnajduje się w takich rozmowach, ludzie go słuchają. Potrafi przekonać do swoich pomysłów - dodaje prezes klubu.
ŁKS, który gra na zapleczu Polskiej Ligi Koszykówki, chce walczyć o awans. Trenerem klubu jest Radosław Czerniak - asystent selekcjonera Mulego Katzurina. Marcin Gortat trenuje dzieciaki!