NBA: Zwycięstwo Orlando Magic, skuteczny Gortat

Orlando Magic pokonali Philadelphia 76ers 91:78 w piątym meczu I rundy play-off NBA i objęli prowadzenie w serii 3:2. Marcin Gortat w ciągu 10 minut gry zdobył sześć punktów i miał pięć zbiórek.

Jak grało Orlando i Gortat - zobacz na Z czuba.tv ?

W innych wtorkowych meczach znów szalenie ciekawie było w starciu Boston Celtics z Chicago Bulls - Celtics wygrali 106:104 po dogrywce i objęli prowadzenie 3:2. Dallas Mavericks pokonali 106:93 San Antonio Spurs i wyeliminowali trzykrotnych mistrzów NBA w ostatniej dekadzie stosunkiem 4:1. Walczą Portland Trail Blazers, którzy wygrali 88:77 z Houston Rockets i przegrywają w serii do czterech zwycięstw już tylko 2:3.

Magic objęli pierwsze prowadzenie w serii z Sixers, a Gortat zdobył pierwsze punkty w tegorocznym play-off. Polski środkowy w meczu nr 5 był solidnym zmiennikiem Dwighta Howarda, który zdominował walkę pod koszami - gwiazdor Magic zdobył 24 punkty i miał tyle samo zbiórek.

Na początku meczu Howard, który przed play-off krytykowany był za mało zdecydowaną grę, walczył o zbiórkę z Samuelem Dalembertem. Kiedy odwracał się żeby wrócić do obrony, uniesionym wysoko łokciem uderzył rywala w głowę. Został ukarany przewinieniem technicznym. Grozi mu zawieszenie przez NBA na jeden mecz - jeśli tak się stanie, to w pierwszej piątce w dzisiejszym meczu nr 6 w Filadelfii prawdopodobnie zagra Gortat.

Howard "uszkodził" też swojego kolegę - po wyskoku do bloku rzutu Williego Greena, spadał na parkiet tak niefortunnie, że uderzył łokciem w głowę Courtney'a Lee. Młody rzucający Magic przez kilka minut nie podnosił się z parkietu, a kiedy wreszcie wstał, pojechał prosto do szpitala. Nie wiadomo czy zagra w czwartek.

Decydującym moment spotkania miał miejsce w trzeciej kwarcie - po zrywie 12:5 gospodarze wyszli na prowadzenie 58:47. Goście zmniejszyli przewagę do czterech punktów jeszcze w tej samej części gry, ale w czwartej kwarcie było już 14 punktów przewagi gospodarzy.

24 punktów dla Magic zdobył Rashard Lewis, a 14 dołożył Rafer Alston. Najskuteczniejszy w Sixers był Andre Iguodala, który rzucił 26 punktów.

Gortat trafił trzy z czterech rzutów z gry. Cztery z pięciu zbiórek miał w obronie, popełnił jeden faul. Sześć punktów Polaka to jego rekord w play-off - w poprzednim sezonie zdobył cztery w jednym ze spotkań przeciwko Detroit Pistons.

Szósty mecz tej serii odbędzie się w czwartek w Filadelfii.

Ile Gortat będzie grał w play off? I czy zostanie w NBA?

Celtics po dogrywce

Jeśli Magic awansują, to w półfinale Konferencji Wschodniej spotkają się ze zwycięzcą rywalizacji Celtics - Bulls, która jest w tegorocznym play-off najciekawsza. We wtorek, w meczu nr 5, doszło do czwartej dogrywki - tym razem górą byli Celtics.

Na początku czwartej kwarty Bulls prowadzili już 77:66, ale gospodarze zdobyli w pewnym momencie dziewięć punktów z rzędu i doszli rywali na 82:83, a 73 sekundy przed końcem Paul Pierce trafił na remis po 91. Ben Gordon wyprowadził Bulls na prowadzenie, lecz Pierce doprowadził do dogrywki na 10 sekund przed końcem.

W niej znów błyszczał - zdobył sześć ostatnich punktów, w tym dwa na trzy sekundy przed końcem po trafieniu z półdystansu. Bulls mieli wielką szansę na wyrównanie, jednak środkowy Brad Miller spudłował dwa rzuty wolne.

Pierce zdobył 26 punktów, ale o dwa więcej rzucił świetny w tej serii Rajon Rondo, który miał także osiem zbiórek i 11 asyst. Wielki mecz rozegrał środkowy Celtics Kendrick Perkins - miał 16 punktów, 19 zbiórek i aż siedem bloków!

26 punktów dla Bulls zdobył Gordon, który trafił jednak tylko sześć z 21 rzutów z gry.

Mecz nr 6 odbędzie się w czwartek w Chicago.

Na Zachodzie już bez Spurs

Spurs przegrali u siebie 93:106 z Mavericks i odpadli z play-off w I rundzie po raz pierwszy od 2000 roku. 30 punktów dla gospodarzy zdobył Tim Duncan, 26 dołożył Tony Parker, ale gwiazdy Spurs nie mieli wsparcia w kolegach.

Bardziej zespołowo grali Mavericks prowadzeni przez Dirka Nowitzkiego, zdobywca 31 punktów. W półfinale Konferencji Zachodniej Dallas zagra prawdopodobnie z Denver Nuggets, którzy prowadzą 3:1 z New Orleans Hornets.

O awans walczą wciąż Blazers, którzy dzięki wygranej 24:15 czwartej kwarcie, pokonali Rockets 88:77. Po 25 punktów dla zwycięzców zdobyli Brandon Roy i LaMarcus Aldridge. 21 punktów dla pokonanych rzucił Luis Scola.

Rockets prowadzą w serii 3:2, kolejne spotkanie odbędzie się w czwartek w Houston.

Wyniki:

Konferencja Wschodnia:

Boston Celtics - Chicago Bulls 106:104

 

(stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 3:2 dla Celtics)

Orlando Magic - Philadelphia 76ers 91:78

 

(stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 3:2 dla Magic)

Konferencja Zachodnia:

Portland Trail Blazers - Houston Rockets 88:77

 

(stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 3:2 dla Rockets)

San Antonio Spurs - Dallas Mavericks 93:106

 

(Mavericks wygrali rywalizację do czterech zwycięstw 4:1)

Lakers już w drugiej rundzie - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.