Marcin Gortat gorzko o NBA: Póki jesteś sprawny, wszyscy noszą cię na rękach

- Póki jesteś sprawny, wszyscy noszą cię na rękach. Jeśli powinie ci się noga, jesteś ostatnią osobą, do której zostanie wyciągnięta ręka. Poczułem po raz pierwszy, jak to jest. Dało mi to wiele do myślenia o mojej przyszłości - mówił Marcin Gortat na swojej pierwszej konferencji prasowej po przylocie do Polski.

Gortat do kraju wrócił w piątek, a w sobotę spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, na której sporo czasu poświęcił na omówienie relacji i projektów ze sponsorami i partnerami (Briggs & Stratton, Asus, Spalding, Polish Sport Promotion, Sklepkoszykarza.pl, Porsche, Sokołów) oraz przypomnienie planu tegorocznych kampów. A także na to, czy zagra latem w reprezentacji Polski podczas mistrzostw Europy.

Polski środkowy mówił także o swojej pierwszej poważnej kontuzji, której doznał w marcu. Polak naderwał mięsień prawej stopy i opuścił ostatnich 21 meczów sezonu zasadniczego. Przez trzy tygodnie miał nogę w gipsie, później przeszedł mozolną rehabilitację. Noga ciągle nie jest w stu procentach sprawna.

- W NFL taka kontuzja potrafi skończyć karierę. Nasi fizjoterapeuci umieli sobie z nią poradzić, bo mieli już doświadczenie w leczeniu takich urazów. Trzy miesiące zajął mi powrót do treningów, ale nadal jest dysproporcja między prawą a lewą nogą - mówił Gortat.

Po sobotniej konferencji prasowej pokazywał nieco osłabione mięśnie prawej nogi. Ciągle czuje dyskomfort dzień po treningu, dlatego na początku sierpnia leci jeszcze do Orlando i Phoenix na dodatkową rehabilitację przed wrześniowymi mistrzostwami Europy. - Szybkość i sprawność wróciła. Trenuję na 100 procent, jedyny problem jest taki, że następnego dnia noga jest sztywna - dodał.

Gortat przyznał, że czas spędzony poza parkietem był dla niego bardzo trudny, ale wiele też nauczył się o sobie i ludziach, którzy go otaczają. - Na opiekę medyczną narzekać nie mogę, ale kontuzja nauczyła mnie bardzo dużo pod względem mentalnym. Póki jesteś sprawny, wszyscy noszą cię na rękach. Jeśli powinie ci się noga, jesteś ostatnią osobą, do której zostanie wyciągnięta ręka. Poczułem po raz pierwszy, jak to jest. Dało mi to wiele do myślenia o mojej przyszłości - powiedział.

- To ciekawe doświadczenie oglądać mecze swojej drużyny z trybun z ludźmi, z którymi na co dzień współpracujesz, i posłuchać, co mówią o twoich kolegach - kręcił głową i dodał: - Ten sezon nie był najlepszy w wykonaniu moim i mojej drużyny. Bardzo wiele rzeczy wydarzyło się na parkiecie i w szatni, które dały mi dużo doświadczenia i wiele mnie nauczyły. Będę mocniejszy fizycznie i mentalnie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA