Słoweńcy przez większość meczu mieli ogromne problemy z podkoszowymi Wielkiej Brytanii. Dobrze grali znani z Euroligi i hiszpańskiej ligi ACB Andrew Betts i Robert Archibald, świetny w obronie i w ataku był koszykarz Houston Rockets - Pops Mensah-Bonsu (18 pkt.), który do reprezentacji dołączył dopiero w poniedziałek, a Wielka Brytania nawet przez moment prowadziła 37:35.
W decydującej czwartej kwarcie Słoweńcy zaprezentowali koszykówkę z najwyższej półki. Dobra obrona i pressing na rozgrywających na całym parkiecie, skuteczny atak - trójki trafiali Jagodnik, Laković i Lorbek, Brytyjczycy stracili 14 punktów z rzędu i szanse zwycięstwo.
Specjalny dział EuroBasket 2009 ?