EuroBasket 2013. Barton katem Polaków!

Lubos Barton trafił rzut za trzy punkty na cztery sekundy przed końcem i Czesi pokonali Polaków 69:68 po meczu pełnym zwrotów akcji.

O EuroBaskecie i koszykówce tweetuje Michał Owczarek - @mikelwwa

Przed wylotem na EuroBasket Łukasz Koszarek mówił, że mistrzostwa Europy to turniej, który przypomina rollercoaster. I taki był mecz Polaków z Czechami. Biało-czerwoni zaczęli pełni werwy i energii, po pierwszej kwarcie i trójce Ignerskiego prowadzili 25:12, ale potem było już tylko gorzej.

Czesi umieli ograniczyć Marcina Gortata i Macieja Lampego. Potrafili wytrącić Polaków z rytmu i zacząć odrabiać straty, a ogromny problemem Polaków był Jan Vesely. Energiczny skrzydłowy zbierał piłki znad głów Gortata i Lampego. Do przerwy miał 14 punktów i pięć zbiórek, w tym fenomenalną akcję, którą zakończył pierwszą połowę - po niecelnym rzucie jednego ze swoich kolegów wyrwał piłkę z rąk próbującego zbierać Lampego i od razu wpakował ją do kosza. Swoją akcją zmniejszył straty Czechów do czterech punktów po 20 minutach (38:34).

Po przerwie Czesi nie odpuścili. W czwartej kwarcie mieli nawet pięć punktów zaliczki, ale wtedy biało-czerwonych poderwał Michał Ignerski. Skrzydłowy, który w zespole Bauermanna pełni rolę zmiennika Lampego, rzucił dziewięć punktów z rzędu, a Polska wygrała ten fragment meczu 13:0. Trafiać zaczął nawet Maciej Lampe, a Marcin Gortat, który wszedł na ostatnią minutę, zablokował Jana Vesely'ego. Wydawało się, że Polacy tego meczu nie mogą przegrać.

Na minutę przed końcem Polacy mieli pięć punktów przewagi (67:62), ale w prawym rogu zostawili niekrytego Lubosa Bartona, a ten długo się nie zastanawiał i trafił za trzy. Po rzucie wolnym trafili Vesely i Lampe i na osiem sekund przed końcem piłkę mieli Czesi. Po czasie Polacy popełnili fatalny błąd w obronie, w prawym rogu bez krycia został Barton. Dostał podanie od Vesely'ego i trafił za trzy! Na cztery sekundy przed końcem biało-czerwoni mieli punkt straty. Rzut rozpaczy Lampego do kosza nie doleciał.

Polacy po dwóch meczach mają dwie porażki i iluzoryczne szanse na awans do drugiej rundy. W piątek polska grupa odpoczywa. Kolejny mecz biało-czerwoni zagrają w sobotę z Chorwacją, która ma jedno zwycięstwo i jedną porażkę. Początek spotkania o godz. 17.45. Relacja Zczuba i na żywo w Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.