Niedzielny etap Tour de France prowadził z Limoux na szczyt Prat d'Albis i miał długość 185 kilometrów. Na kolarzy czekały aż 4 górskie premie, w tym aż 3 pierwszej kategorii. Po sobotnim etapie, zakończonym podjazdem pod Col du Tourmalet, stało się jasne, że dzisiaj może dojść do wielu zmian w klasyfikacji generalnej.
Na 40 kilometrów przed metą solową akcję przeprowadził Simon Geschke, kolarz polskiej ekipy CCC Team. Został jednak doścignięty przez Simona Yatesa, który zaatakował Niemca na początku ostatniego podjazdu. To wystarczyło, aby dojechać na metę przed faworytami tegorocznego Tour de France.
Z grupy liderów najlepszy okazał się Thibaut Pinot, który wjechał na metę wraz z Mikelem Landą, 33 sekundy za Brytyjczykiem. Pierwsze straty w tegorocznym Tour de France poniósł Julian Alaphilippe, który utrzymał koszulkę lidera klasyfikacji generalnej. Zmniejszyły się różnice w czołowej piątce, dlatego ostatni tydzień rywalizacji zapowiada się pasjonująco.