Do wypadku doszło tuż po górskiej premii, którą Domagalski wygrał na jednym z podjazdów nieopodal Nowego Targu. 29-letni kolarz podczas zjeżdżania nagle przewrócił się i wpadł do rowu. Tam uderzył w betonowy przepust. Doznał rozległych obrażeń wewnętrznych i wielu złamań. Bardzo szybko trafił do szpitala w Nowym Targu, gdzie przeszedł dwie operacje.
Choć od wypadku minęło już pięć dni, Domagalski nadal znajduje się w ciężkim stanie, o czym poinformowała żona kolarza. Jak ustalił Sport.pl, lekarze w Krakowie z kolejnymi operacjami czekają na poprawę stanu zdrowia zawodnika Teamu Hurom. Nadal nie został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, w którą został wprowadzony tuż po wypadku.
W piątym dniu walki o życie Karol znajduje się pod opieką lekarzy specjalistów w Krakowie. Stan zdrowia męża na tę chwilę jest ciężki, ale stabilny. Czekają go kolejne operacje. Dziękujemy całemu personelowi medycznemu w Nowym Targu za zaangażowanie, opiekę i ratunek, który mu nieśli. Modlitwa trwa.
- można przeczytać w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.