Drugi etap wyścigu dokoła Włoch miał długość 205km. Trasa prowadziła przez tereny pagórkowate, ale o zwycięstwie miał zadecydować sprinterski finisz. Rywalizację kolarzom w niedzielę utrudniała zmienna pogoda. Na 2. etapie przygotowano dwie górskie premie - trzeciej oraz czwartej kategorii.
Do ucieczki dnia zabrało się ośmiu kolarzy, w tym Łukasz Owsian z CCC Team oraz lider klasyfikacji górskiej - Giulio Ciccone. Obydwie górskie premie wygrał właśnie kolarz ekipy Trek-Segafredo. Było jednak oczywiste, że peleton nie pozwoli uciekinierom dojechać do mety, którzy zostali doścignięci dziesięć kilometrów przed metą.
Tuż przed metą doszło do kraksy, gdy przewrócił się Olivier Le Gac z ekipy Groupama - FDJ. Na sprinterskim finiszu najszybszy okazał się Niemiec Pascal Ackermann z grupy Bora-hansgrohe, który wyprzedził na linii mety Włocha Elię Vivianiego oraz Australijczyka Caleba Ewana. Rafał Majka dojechał w peletonie, ze stratą 5 sekund do zwycięzcy etapu. W klasyfikacji generalnej Giro d'Italia polski kolarz pozostał na 6. miejscu.