MŚ w kolarstwie. Michał Kwiatkowski tuż za podium. Rohan Dennis wygrał

Michał Kwiatkowski zajął czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas podczas MŚ w kolarstwie rozgrywanych w Innsbrucku. Zabrakło mu tylko i aż 43 sekund do podium.

Polak zajął 4. miejsce, ulegając tylko mistrzowi Europy – Victorowi Campenaertsowi, obrońcy tęczowej koszulki – Tomowi Dumoulinowi oraz nowemu mistrzowi – Rohanowi Dennisowi, który na 52-kilometrowej trasie znokautował pozostałych rywali, zyskując na drugim Dumoulinem aż minutę i 21 sekund przewagi!

Manchester United wycenił Paula Pogbę. Piłkarze wściekli i sfrustrowani

Przed dzisiejszym startem do 52-kilometrowej jazdy indywidualnej na czas Michał Kwiatkowski starał się nieco studzić oczekiwania, przypominając, że do Innsbrucku przyjechał przede wszystkim z myślą o niedzielnym wyścigu ze startu wspólnego. Ale jednocześnie zapowiedział, że pojedzie tak jak zawsze: na 100% swoich możliwości. Na mecie jednak był nieco zawiedziony, gdy okazało się, że to 100% wystarczyło na pokonanie większości konkurentów, ale okazało się niewystarczające, by wskoczyć na podium. Było blisko: do Victora Campenaertsa i Toma Dumoulina, których na mecie dzieliło zaledwie pół sekundy, Polakowi zabrakło aż 43 sekund. I tylko 43 sekund, jeśli wziąć pod uwagę, że mierzył się z najlepszymi specjalistami w tej konkurencji: mistrzem Europy, obrońcą tytułu mistrza świata i zawodnikiem, który wprawdzie sięgał dzisiaj po mistrzowski tytuł po raz pierwszy, ale który w ostatnim czasie w jeździe na czas nie ma sobie równych.

A Rohan Dennis jechał, jakby jutra nie było. Jeszcze u podnóża rozpoczynającego się na 30. kilometrze podjazdu pod Gnadenwald (4,9 km, 7,1% nachylenia) wyprzedził na trasie startującego półtorej minuty przed nim Jonathana Castroviejo – brązowego medalistę mistrzostw świata sprzed dwóch lat i 4-krotnego mistrza Hiszpanii w tej konkurencji. Kilka kilometrów przed metą dogonił i wyprzedził Vasila Kiryienkę – mistrza świata z 2015 roku i wicemistrza rok później. Urywał kolejne sekundy na każdym fragmencie trasy, również na podjeździe, choć wspinaczka na co dzień nie jest jego najmocniejszą stroną. Gdy wjeżdżał na metę, nad kapitalnie jadącym kilka chwil wcześniej Victorem Campenaertsem miał blisko minutę i 22 sekundy przewagi.

Bayern Monachium. James Rodriguez zostanie? Stawia warunki

Na trasie pozostawał jeszcze tylko obrońca tęczowej koszulki sprzed roku – Tom Dumoulin, ale nawet „Latający Holender” nie był w stanie nawiązać walki z Australijczykiem. Niewiele brakowało, a Dumoulin nie obroniłby nawet drugiego miejsca. 11 sekund przewagi, jaką miał nad Campenaertsem na drugim pomiarze czasu, skurczyło się na linii mety do ledwie pół sekundy. Po zakończeniu wyścigu Dumoulin przez dłuższą chwilę sprawiał wrażenie, jakby nie mógł się pogodzić z rozmiarem swojej porażki. Minuta i 21 sekund to niemalże przepaść w konkurencji, w której bardzo często decydujące są setne części sekundy.

Rohan Dennis bezapelacyjnym zwycięzcą, Tom Dumoulin drugi, o włos wyprzedzając Victora Campenaertsa. Michał Kwiatkowski ze stratą 2’04.58” ukończył rywalizację na 4. miejscu, wyrównując tym samym osiągnięcie Macieja Bodnara z mistrzostw świata w Katarze sprzed dwóch lat. Sam Bodnar, który do dzisiejszej rywalizacji przygotowywał się szczególnie sumiennie, wyruszył na trasę dość wcześnie i zaczął nieźle: na pierwszym pomiarze czasu notując niespełna 0,4 sekundy straty do świetnie jadącego Duńczyka Martina Madsena. Ale niestety tam, gdzie większość przyspieszała, Maciej Bodnar coraz wyraźniej tracił siły. Na drugim punkcie pomiaru czasu (33 kilometr) do Madsena tracił już ponad pół minuty. Najgroźniejsi rywale wówczas dopiero ruszali na trasę. Ostatecznie drugi z naszych reprezentantów zajął dopiero 17. miejsce, tracąc do mistrza świata aż 4’22.47”. Mistrz Polski w jeździe indywidualnej  na czas z całą pewnością nie zaliczy tego występu do udanych.

Paris Saint-Germain w opałach! UEFA oficjalnie otworzyła śledztwo

Jazdą indywidualną elity mężczyzn zakończyła się faza rywalizacji z czasem podczas kolarskich mistrzostw świata, w której spośród naszych reprezentantów najlepiej wypadli: Michał Kwiatkowski (4. miejsce w jeździe indywidualnej na czas i 4. w konkurencji drużynowej, w barwach Team Sky) oraz Marta Jaskulska, która zajęła 9. miejsce w jeździe indywidualnej na czas juniorek. Pozostali „czasowcy” nieco poniżej oczekiwań: Maciej Bodnar na 17. miejscu w elicie, Filip Maciejuk – 22. w kategorii U23, a wśród juniorów dalekie pozycje Dawida Kuderczaka (41) i Damiana Papierskiego (43).

W czwartek w Innsbrucku rozpoczyna się walka w wyścigach ze startu wspólnego. Na początek wyścig juniorek, w którym zobaczymy Martę Jaskulską, Paulinę Pastuszek, Dominikę Włodarczyk i Wiktorię Kierat. Po południu na starcie staną juniorzy, a wśród nich Damian Bieniek i Dominik Górak.

Wyniki jazdy indywidualnej na czas – elita mężczyzn, 52 km:

1. Rohan Dennis (Australia) – 1:03.03

2. Tom Dumoulin (Holandia)  +1.21

3. Victor Campenaerts (Belgia) +1.22

4. Michał Kwiatkowski (Polska) +2.05

5. Nelson Oliveira (Portugalia) +2.14

...

17. Maciej Bodnar (Polska) +4.22

Więcej o:
Copyright © Agora SA