Minister sportu skomentował pozostanie Dariusza Banaszka na stanowisku prezesa PZKol. "Reset w kontekście bankietowym"

Minister sportu Witold Bańka skomentował pozostanie Dariusza Banaszka na stanowisku prezesa PZKol. Minister zapowiedział użycie najmocniejszej broni, czyli finansowanie kolarstwa poprzez PKOL. W 2018 roku PZKolarski będzie bez środków MSiT.

W piątek odbyło się głosowanie nad odwołaniem Dariusza Banaszka ze stanowiska prezesa PZKol. Za odwołaniem prezesa głosowało zaledwie 16 delegatów, a 48 było przeciw. Znalazło się też pięciu takich, którzy nie mieli zdania.

Sprawę szybko skomentował minister sportu Witold Bańka - Słyszałem, że delegaci z PZKolarski niewłaściwie zinterpretowali słowo RESET, rozumiejąc je w kontekście wyłącznie bankietowym. Tym samym od 2018 r. finansowanie kolarstwa poprzez PKOL. PZKolarski bez środków MSiT" - napisał Bańka na Twitterze.

W czwartkowym tekście na Sport.pl Paweł Wilkowicz cytował słowa rzeczniczki ministerstwa sportu, która zapowiadał takie rozwiązanie. - Jeżeli pan prezes Banaszek zostałby na stanowisku, to chcemy od przyszłego roku finansować związek za pośrednictwem Polskiego Komitetu Olimpijskiego - mówiła Sport.pl rzecznik ministerstwa sportu Anna Ulman. - Nie będziemy wtedy dotować związku jako struktury, tylko zawodników i trenerów - zapowiada ministerstwo.

Więcej na temat kryzysu w PZKol i piątkowym głosowaniu można przeczytać pod tym linkiem

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.