Polak nie dojechał do mety zakończonego w niedzielę Tour de France. Na dziewiątym etapie upadł i doznał groźnie wyglądających obrażeń, ale szybko wrócił do treningów.
Majka chciał wystartować Tour de Pologne, ale do niedzieli żadne oficjalne decyzje nie zostały podjęte. Tydzień temu Czesław Lang, organizator największej imprezy kolarskiej w Polsce, mówił w rozmowie ze Sport.pl tak: - Rafał dochodzi do siebie, jeżeli wszystko będzie dobrze, to będzie chciał wystartować - przyznał.
Ale już ostatnie dni swego pobytu na Tour de France Lang wykorzystał na konkretne rozmowy z szefami grupy Bora-Hansgrohe. - Jestem tu głównie po to, żeby ustalić z Borą, co z Rafałem Majką - mówił nam w sobotniej rozmowie przed przedostatnim etapem TdF, jazdą indywidualną na czas w Marsylii. Na pytanie czy ostatni polski zwycięzca Tour de Pologne stanie na starcie w tym roku Lang odpowiedział: "Myślę, że tak, ale potwierdzenia jeszcze nie mam".
Potwierdzenie przyszło w niedzielę. Kilka godzin po zakończeniu Tour de France Majka ogłosił swój start w Tour de Pologne w "Sportowej Niedzieli" na antenie TVP 1, co chwilę później potwierdzili organizatorzy Tour de Pologne.
Majka, jego kolega z grupy mistrz świata Peter Sagan, Vincenzo Nibali, który wygrał Tour de France, Vuelta a Espana i dwa razy Giro d'Italia, były mistrz globu Rui Costa - w 74. edycji Tour de Pologne nie zabraknie największych gwiazd kolarstwa. Lang zdradza, że na dwóch etapach kończących wyścig kibice będą mogli spotkać też Michała Kwiatkowskiego, który dopiero co rewelacyjnie wspierał Chrisa Froome'a w jego drodze do wygrania Tour de France. - Z Michałem jesteśmy tak umówieni, że na pewno będzie w Zakopanem i w Bukowinie. Będzie w studiu wyścigu, będzie naszym gościem specjalnym - mówi nam dyrektor Tour de Pologne.