Landa dwa razy w tegorocznym Giro przegrywał finisze etapowe. Tym razem do takiej sytuacji nie dopuścił Na niespełna 10 km odłączył się od ucieczki i popędził samotnie w kierunku mety. Wygrał z przewagą minuty i 49 sekund nad drugim w piątek Ruim Costą.
Quintana metę przekroczył przeszło osiem minut po zwycięzcy, ale to nie miało wielkiego znaczenia w kontekście walki o prowadzenie w klasyfikacji generalnej całego wyścigu. Najważniejsze było to, że w Piancavallo był ponad minutę wcześnie niż Tom Dumoulin, czyli lider Giro D’Italia.
Holender prowadził w wyścigu od 10. etapu. Mimo różnych problemów przewagę w klasyfikacji generalnej utrzymywał, ale na 19. etapie już nie był w stanie obronić różowej koszulki lidera. Do Quintanty traci aż 38 sekund na dwa etapy przed końcem ścigania. Trzeci w klasyfikacji generalnej jest Vincenzo Nibali ze stratą 43 sekund do Kolumbjczyka, a czwarty Thibaut Pinot, który ma 53 sekundy straty.
W sobotę kolarze będą mieli do przejechania 190 km po górach z Pordenone do Asiago, a wyścig zakończy niedzielna indywidualna jazda na czas z Monzy do Mediolanu.