Tour de France. Grand Départ -3

Trzy dni. Tyle zostało do Wielkiego Startu Tour de France, który tym razem nastąpi w Düsseldorfie. O tym, co nas czeka w tegorocznej edycji wiemy już (prawie) wszystko.

Wielki Start

Grand Départ wraca do Niemiec po równo 30 latach (w 1987 roku wyścig rozpoczynał się w zachodniej części podzielonego jeszcze wówczas Berlina), a pierwszym etapem będzie 14-kilometrowy etap jazdy indywidualnej na czas. Od kilku lat w Wielkiej Pętli nie rozgrywa się prologu, czyli bardzo krótkiej rywalizacji, na trasie liczącej najczęściej kilka kilometrów i której celem jest właściwie tylko wyłonienie lidera. W sobotę poznamy nie tylko pierwszego posiadacza żółtej koszulki, ale też pierwsze różnice czasowe, które ustawią walkę na kilka następnych etapów.

Ciekawostka: walka państw, miast i regionów o organizację Wielkiego Startu jest nie mniej zacięta, niż rywalizacja o organizację mundialu, czy Igrzysk Olimpijskich. W grę wchodzą miliony euro, oferowane organizatorom, będące inwestycją nie tylko w ogromny prestiż i promocję regionu, ale również w popularyzację sportu i aktywizację miejscowej społeczności. Najlepiej przekonali się o tym Brytyjczycy, którzy gościli TdF w 2014 roku, w wyniku czego okolice Leeds stały się jednym z najpopularniejszych miejsc do uprawiania kolarstwa w Anglii, a w 2019 roku planowana jest tam organizacja mistrzostw świata. Czasami o wyborze miejsca startu decydują nie tylko pieniądze, ale również chęć upamiętnienia ważnych wydarzeń, związanych z Tourem. Tym sposobem za dwa lata gospodarzem Grand Départ będzie Bruksela, między innymi w celu upamiętnienia 50. rocznicy pierwszego zwycięstwa w TdF Eddy’ego Merckxa, pięciokrotnego tryumfatora Wielkiej Pętli i jednej z jej największych legend.

Emocje i wartości

Zapał, męstwo, siła, solidarność i współpraca, wola zwycięstwa, otwarcie na świat i absolutna wyjątkowość – na tych wartościach zbudowany jest Tour de France i te wartości promuje. I zapewne przez trzy najbliższe tygodnie będziemy codziennie odbierać mnóstwo przekazów, które będą nas w tym utwierdzać. Warto je oglądać, bo są to obrazy mocno zapadające w pamięć, a niektóre – jak choćby drużyna Etixx Quick Step, doprowadzająca na metę poobijanego w kraksie Tony’ego Martina, czy Chrisa Froome’a, wbiegającego na Mount Ventoux – z pewnością na długo zapiszą się w historii kolarstwa.

Oficjalny spot, zapowiadający emocje startującego za trzy dni wyścigu, do obejrzenia poniżej. Podobnych obrazów z pewnością zobaczymy jeszcze wiele.

 

22 drużyny, 198 zawodników i… pierwsze problemy

We wtorek ostatnia z ekip zaprezentowała skład swojej wyścigowej ekipy i tym samym poznaliśmy wszystkich 198 kolarzy, którzy zameldują się na podium startowym do sobotniej czasówki. Ale już we wtorek wieczorem świat obiegła informacja, że u Andre Cardoso, kolarza ekipy Trek-Segafredo, wykryto ślady EPO (erytropoetyny) – dopingowej zmory kolarstwa. Zespół Trek-Segafredo nie czekał na wyjaśnienia i niezwłocznie zawiesił Cardoso, a w jego miejsce wystawił prawdziwego weterana francuskiej imprezy – 40-letniego Haimara Zubeldię, który trasą Touru pojedzie w tym roku po raz… 16.

Przypadek Andre Cardoso jest o tyle ciekawy, że w drużynie World Touru (najwyżej sklasyfikowanych ekip) już dawno nie mieliśmy do czynienia z EPO. Jeśli badanie próbki B potwierdzi podejrzenia, kolarza czeka najprawdopodobniej natychmiastowe rozwiązanie kontraktu. Ale konsekwencje będą o wiele poważniejsze dla całej drużyny i – niestety – dla całego zawodowego kolarstwa, które od lat walczy ze złą sławą jednego z najbardziej dopingowych sportów. Bardzo źle by się stało…

Koszulki w barwach narodowych

Mimo że każda z wyścigowych ekip ma jednolite klubowe barwy, można w niektórych drużynach zobaczyć kolarzy, ubranych nieco inaczej. W specjalnych koszulkach jeżdżą oczywiście liderzy poszczególnych klasyfikacji (żółta – klasyfikacja generalna, zielona – punktowa, w grochy – górska, biała – najlepszy młodzieżowiec, czyli zawodnik do 25. roku życia). W koszulkach w tęczowe pasy pojadą aktualni mistrzowie świata: Tony Martin (podczas etapów jazdy na czas) i Peter Sagan (na etapach „zwykłych”). W odrębnych koszulkach jeżdżą też mistrzowie krajowi – i tu również obowiązuje zasada podziału na jazdę ze startu wspólnego i jazdę indywidualną na czas, ponieważ w mistrzostwach krajowych te konkurencje rozgrywane są odrębnie.

W biało-czerwonej koszulce na 1. i 20. etapie pojedzie Michał Kwiatkowski, który w ubiegłym tygodniu zdobył mistrzostwo Polski w jeździe na czas. W środę na twitterze Michała mogliśmy po raz pierwszy zobaczyć projekt stroju, w jakim pojawi się na starcie.

Tour de France nie wystartował, a mamy już pierwszy skandal dopingowy. Andre Cardoso złapany na stosowaniu EPO. "Zawsze jest ktoś, kto łamie przepisy"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.