Vuelta a Espana. "Czegoś takiego w kolarstwie jeszcze nie widziałem"

Od zwycięstwa Fabiana Cancellary w pięciokilometrowej czasówce rozpoczął się w Holandii ostatni w sezonie wielki tour - dookoła Hiszpanii. Dziesiąty był Maciej Bodnar.

Vuelta ruszyła za granicą Hiszpanii po raz pierwszy od 1997 roku, kiedy pierwszy etap odbył się w Lizbonie. Oryginalny pomysł startu w Holandii związany jest ze spadkiem popularności wyścigu na Półwyspie Pirenejskim. W Holandii sobotnią jazdę indywidualną na torze motocyklowym w Assen obejrzało 40 tys. widzów zachowujących się głośno jak na stadionie piłkarskim.

- Czegoś takiego w kolarstwie jeszcze nie widziałem - mówił zachwycony dyrektor sportowy grupy Rabobank Erik Dekker.

- Kibice pomagali mi, jakbym był Holendrem - opowiadał Luksemburczyk Andy Schleck.

Przez Holandię i Belgię poprowadzą jeszcze dwa etapy. Od 3 września kolarze ścigać się będą już w Hiszpanii. Najtrudniejsze górskie odcinki czekają na nich w drugim tygodniu wyścigu w górach Sierra Nevada. - Wtedy rozstrzygną się losy klasyfikacji generalnej - zapowiada Alejandro Valverde.

Hiszpan - podrażniony nieobecnością na Tour de France, z którego w związku z podejrzeniem o doping został wykluczony przez włoski komitet olimpijski - jest jednym z wielkich faworytów wyścigu. W 2006 roku był drugi, w zeszłym roku piąty. Zadanie ma ułatwione, bo wyścig - ku nieskrywanej rozpaczy organizatorów - jest pozbawiony gwiazd. Zabrakło na starcie trzech najlepszych kolarzy z ubiegłego roku: fenomenalnego zwycięzcy Tour de France Alberto Contadora, Amerykanina Levi Leipheimera, Hiszpana Carlosa Sastrego, nie wspominając o Lance Armstrongu. Contador i Sastre wycofali się dopiero w tym roku, choć pojawili się na grudniowej prezentacji wyścigu.

Ale jedzie paru znanych kolarzy: mistrz olimpijski Fabian Cancellara, były mistrz świata Oscar Freire, jeden z bohaterów Tour de France Andy Schleck, wracający po dyskwalifikacji Aleksander Winokurow, Australijczyk Cadel Evans czy Włoch Ivan Basso. Temu ostatniemu w odniesieniu zwycięstwa będzie pomagać Sylwester Szmyd, najlepszy obecnie polski kolarz. Zaskakująco dobrze wypadł w otwierającym wyścig prologu inny Polak z grupy Liquigas Maciej Bodnar. 24-letni mistrz Polski w jeździe na czas zajął w Assen 10. miejsce, sekundę za Winokurowem, Basso, Valverde. Bodnar będzie startował w czasówce we wrześniowych mistrzostwach świata w Mendrisio.

Wyniki prologu w Assen (4,8 km):

1. F. Cancellara (Szwajcaria/Saxo Bank) 5.20; 2. T. Boonen (Belgia/Quick Step) 9 s. 3. T. Farrer (USA/Garmin) 12 s... 10. M. Bodnar (Liquigas) 19 s... 143. S. Szmyd (Liquigas) 41 s.

Copyright © Agora SA