Tour de France. Mechanik na pobojowisku, czyli z kamerą w peletonie [WIDEO]

Punktem zwrotnym trzeciego odcinka tegorocznego wyścigu Tour de France była olbrzymia kraksa, karambol na 58 kilometrów przed metą. Wywrotka jednego z zawodników spowodowała efekt domina i zakończyła przygodę z wyścigiem dla kilku zawodników. Na liście sporządzonej przez lekarza wyścigu figurują złamania nadgarstka, obojczyka, pęknięcia kręgów i żeber, nie licząc licznych obić i innych kontuzji odniesionych przez sporą grupę zawodników.

Australijski zespół Orica-GreenEdge w wyniku zamieszania stracił już dwóch zawodników - złamany nadgarstek wykluczył z rywalizacji Simona Gerransa, pęknięcie obojczyka wykazało prześwietlenie u Daryla Impeya. Z pękniętym żebrem do czwartego etapu przystąpił za to Michael Matthews, który najprawdopodobniej wyścig opuści w najbliższych dniach.

 

W opublikowanym w serwisie YouTube nagraniu zobaczyć można, jak wygląda praca mechanika zawodowej ekipy, tutaj Fausto Oppiciego, który jako pierwszy dociera do poszkodowanych w kraksie, sprawdza ich obrażenia i błyskawicznie przygotowuje ich rowery do dalszej rywalizacji. Wideo obejrzało prawie 700 tysięcy internautów.

Grupy zawodowe podejmują coraz to nowe inicjatywy, by sport dwóch kółek uczynić bardziej widowiskowym, by pokazać jak najwięcej zakulisowych momentów ścigania na najwyższym poziomie. Większość grup należących do czołowej ligi - UCI WorldTour - zrzeszona jest w organizacji Velon, której pomysłem jest publikacja nagrań z kamer zamontowanych na rowerach i w ten sposób uatrakcyjnianie przekazu z najważniejszych imprez.

W ramach pokazywania kulis wyścigów kolarze ścigających się na brukach Ronde van Vlaanderen czy Paryż-Roubaix pod siodełkami montowali małe kamerki Go Pro, pokazując od środka, jak wygląda jazda w 200-osobowej grupie zawodowców.

Kamerki oraz przekaźniki GPS obecne są w tym roku na rowerach zawodników startujących w Tour de France. Sprzętu tego typu używa jednak coraz większa liczba zespołów, pokazując przygody swoich zawodników.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.