Dożywotnio zdyskwalifikowany kolarz przez Amerykańską Agencję Dopingową nie działał sam. To było jasne od początku, jednak dopiero teraz poznaliśmy nazwiska osób, które pomagały mu w procederze. - EPO, testosteron i transfuzje krwi to był mój koktajl - przyznał Armstrong w styczniu ubiegłego roku w wywiadzie, który przeprowadzała Oprah Winfrey. Z kim ten koktajl przygotowywał?
W zeznaniach, które złożył w listopadzie, były kolarz przedstawił pokaźną listę osób. Byli to menedżer grupy US Postal Johan Bruyneel, lekarze Luis Garcia de Moral, Michelle Ferrari i Pedro Celaya, trener Pepe Marti, masażystka Emma O'Reilly, mechanik Julien de Vriese, a także dostawca rowerów, określony mianem "Motoman" Philippe Maire.
Armstrong przyznał, że przelewał składki wielu osobom i fundacjom, z których "część mogła być świadoma korzystania przez Armstronga ze środków zwiększających wydajność". Zapewnił jednak, że żadnej z tych osób nie płacił za zachowanie milczenia.