Kolarstwo. "New York Times": Armstrong zamierza przyznać się do stosowania dopingu

Powołujący się na anonimowe źródła amerykański dziennik "New York Times" poinformował, że dożywotnio zdyskwalifikowany za doping kolarz Lance Armstrong rozważa publiczne przyznanie się do winy. Amerykanin był obiektem największego sportowego skandalu ostatnich dwunastu miesięcy.

Na początku października 2012 roku Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) zdyskwalifikowała dożywotnio Armstronga za udział w zorganizowanym procederze dopingowym. Amerykanin znalazł się w grupie zawodników, którzy przez lata stosowali leki zwiększające wydolność organizmu. Decyzję USADA kilkanaście dni później podtrzymała Międzynarodowa Unia Kolarska. Tym samym zawodnik został pozbawiony wszystkich siedmiu tytułów triumfatora Tour de France. Oprócz tego MKOl domaga się od niego zwrotu brązowego medalu z Igrzysk w Sydney.

W czasie śledztwa Armstrong starał się unikać tematu i tylko przyglądał się rozwojowi wydarzeń. W mediach rzadko zabierał głos. Po pierwszych oskarżeniach USADA nie przyznał się do winy, ale jednocześnie zapowiedział, że nie zamierza odpierać zarzutów. Wkrótce może się to jednak zmienić.

Jak podaje powołujący się na anonimowe źródła New York Times, Armstrong poinformował swoich współpracowników oraz członków komisji antydopingowej, że zamierza publicznie przyznać się do przeprowadzania transfuzji krwi i zażywania niedozwolonych środków. Według amerykańskiego dziennika zawodnik chce w ten sposób odbudować swoją wiarygodność, dzięki czemu będzie mógł znów stać się pełnoprawnym sportowcem. Po zakończeniu kariery 41-latek zaczął startować w zawodach triathlonowych.

Informacjom o rzekomej "spowiedzi" Armstronga zaprzeczył jego prawnik. Tim Herman w rozmowie z agencją AP powiedział, że nie wie nic na temat tego, że jego klient zamierza przyznać się do stosowania dopingu. - Jeżeli kiedykolwiek Lance będzie miał coś do powiedzenia, to nie będziemy robić z tego tajemnicy - oznajmił Herman.

Nike się odwraca

Afera dopingowa z udziałem amerykańskiego kolarza była największym sportowym skandalem 2012 roku. W ciągu kilku miesięcy jak domek z kart runął mit sportowego herosa.

Przez wiele lat Armstrong był twarzą reklamową odzieżowej firmy Nike. W obliczu dopingowego skandalu amerykański koncern postanowił zerwać współpracę z kolarzem. Amerykanin sam zrezygnował z pełnienia wszystkich funkcji w założonej przez siebie i cieszącej się dużą popularnością fundacji na rzecz walki z rakiem Livestrong. W 1996 roku Armstrong był zmuszony przerwać karierę, bo sam zmagał się z nowotworem jądra.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.