"Zarząd Polskiego Związku Szachowego podjął decyzję o wycofaniu polskiej reprezentacji z występu w Drużynowych Mistrzostwach Świata w Astanie w marcu 2019" - czytamy na początku oficjalnego świadczenia związku.
Decyzja zapadła po tym, jak ogłoszono termin przeprowadzenia mistrzostw, które zazwyczaj odbywają się w czerwcu. Tym razem zaplanowano je jednak na marzec. "Jest to sytuacja niespotykana w profesjonalnym sporcie, bowiem każdy zawodowy szachista planuje starty na wiele miesięcy do przodu . Najsilniejsi polscy zawodnicy przyjęli w tym czasie inne, wiążące zobowiązania" - pisze związek w oświadczeniu.
Przedstawiciele PZSzach dodali, że "wysyłanie do Kazachstanu składu bez najsilniejszych graczy byłoby niekorzystne dla wizerunku organizacji i najważniejszych partnerów".
Na łamach portalu sport.onet.pl do sytuacji odniósł się jeden z reprezentantów Polski, Radosław Wojtaszek. - Jest żal, że nie wystąpimy w DMŚ. Szczególnie, że poprzednio zdobyliśmy brązowy medal. Z drugiej strony moim zdaniem ciężko mieć do kogokolwiek większe pretensje, że tak się stało. Najprościej byłoby winić FIDE [Międzynarodowa Federacja Szachowa], która ustanowiła termin DMŚ na marzec praktycznie w ostatniej chwili. Tyle, że od poprzedniego roku w FIDE jest nowy zarząd, który próbuje porządkować sytuację z kalendarzem, bo oficjalnych imprez jest strasznie dużo i naprawdę nie ma ich już gdzie "wcisnąć", tak żeby wszyscy byli zadowoleni.
