W listopadzie 2015 roku Khalidov zdobył pas wagi średniej KSW, a w maju zeszłego roku pokonał Borysa Mańkowskiego, czempiona dywizji półśredniej. Czeczen z polskim paszportem uznał, że wyzwie na pojedynek także Tomasza Narkuna, mistrza wagi półciężkiej. Ale oba starcia z nim przegrał. Po porażce na gali KSW - powiedział, że kończy karierę.
- Mój problem polega na tym, że czasami przestaje mi pracować mózg. Mam problemy z utrzymaniem koncentracji. Może nic mi nie być przez pół roku, ale przychodzi w końcu taki moment, że mnie łapie i nie wiem, gdzie jestem - mówił Khalidov w rozmowie ze Sport.pl. Teraz były mistrz KSW w wadze średniej mówił w rozmowie z "Super Expressem", że leczy się u psychiatry i bierze leki.
- Teraz jestem na sto procent pewny, że to jest koniec. Nie mogę walczyć, gdy nie jestem w stanie dawać z siebie stu procent - oznajmił Mamed w rozmowie z "SE".