Rekord Rachima Kurijewa nie został jednak wpisany do księgi rekordów Guinnessa z powodu "pewnych uchybień". Wszystko dlatego, że ćwiczenia pięciolatka z Czeczeni nie odbyły się przed specjalną komisją.
Na pocieszenie Kurijew dostał mercedesa od Ramzana Kadyrowa, czeczeńskiego przywódcy. - Niech cię ojciec wozi. Jesteś wart wszystkiego co najlepsze - przyznał Kadyrow.
Pięciolatek nie był rozczarowany, że jego próba nie została wpisana do księgi rekordów Guinnessa i obiecał, że następnym razem zrobi nie cztery, a pięć tysięcy pompek.