Polska wyprawa na K2 pozostawiła po sobie śmietnisko? Mocne wideo w sieci

Polscy himalaiści pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego podjęli podczas tegorocznej zimy nieudaną próbę zdobycia K2. Po kilku miesiącach Narodowa Wyprawa oskarżana jest o pozostawienie po sobie śmieci w jednym z obozów.

Himalaiści zdobyć K2 próbowali w lutym i marcu. Ostatecznie misja zakończyła się niepowodzeniem i najwyższy szczyt Karakorum, będący drugim co do wysokości szczytem Ziemi (8611 m n.p.m.), wciąż pozostaje niezdobyty zimą. Polska wyprawa do kraju wróciła 19 marca.

Teraz, po kilku miesiącach, w sieci pojawiło się wideo prezentujące latem obozowisko i depozyt po Zimowej Wyprawie na K2. Obóz jest pełen śmieci, które powinny zostać spakowane w specjalne, odporne na wpływ warunków atmosferycznych worki. Materiał, nagrany 21 czerwca, za pośrednictwem facebooka udostępnił Jean-Pierre Danvoye, kanadyjski himalaista.

Do całej sytuacji dość szybko odniósł się Piotr Tomala, szef Programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera oraz członek kadry narodowej Polskiego Związku Alpinizmu.

- W związku z nagraniem, które pojawiło się dzisiaj w internecie, pokazującym w opłakanym stanie obozowisko i depozyt po Zimowej Wyprawie na K2, chcemy przede wszystkim przeprosić za zaistniałą sytuację. Ekspedycja, gdy opuszczała bazę, zostawiła po sobie bezwzględny porządek. Wszelkie śmieci były uprzątnięte i przygotowane w szczelnie zamkniętych worach, dobrze zabezpieczonych przed warunkami atmosferycznymi. Niestety prawdopodobnie część worów została splądrowana. Nie wiemy przez kogo. Obecnie wyjaśniamy sytuację z pakistańskim Agentem, który zapewnił nas, ze w połowie lipca pod K2 pojawiła się ekipa i w pełni posprzątała wszystko, co zostało tam zostawione - czytamy w oświadczeniu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.