Wyprawa na K2. Denis Urubko zdecydował się zejść po tym, jak wpadł do szczeliny

Na portalu mountain.ru pojawiła się szczegółowa relacja Denisa Urubki z jego samodzielnej wspinaczki na szczyt K2. Himalaista zrezygnował z dalszej drogi po tym, jak wpadł do pięciometrowej szczeliny na wysokości 7600 m.

W sobotę jeden z najlepszych himalaistów na świecie, Denis Urubko, bez porozumienia z kierownictwem wyprawy, rozpoczął wspinaczkę w kierunku szczytu. Jego decyzja wywołała wiele kontrowersji. Ze wspinaczem przez długi czas nie było łączności. Urubko nie wziął ze sobą radiotelefonu. W dodatku po dotarciu do obozu pierwszego, gdzie spotkał się z Maciejem Bedrejczukiem i Marcinem Kaczkanem, odmówił rozmowy z Krzysztofem Wielickim, kierownikiem wyprawy.

Himalaista zdołał dojść samotnie do wysokości ok. 7600 metrów. Spał w samodzielnie wykopanych jamach śnieżnych. W pewnym momencie wspinaczki wpadł do szczeliny na głębokość 5 metrów. To zdarzenie spowodowało, że zdecydował się odpuścić i wrócić na dół. Nie było to jednak takie proste – miał problemy ze znalezieniem drogi powrotnej, ale ostatecznie mu się udało. Po zejściu powiedział, że zaskoczyły go warunki atmosferyczne. Oczekiwał bardziej dogodnej pogody, jaką zapowiadały wcześniejsze prognozy. Szczegółowa relacja na portalu mountain.ru.

Kim jest Denis Urubko?

To jeden z najlepszych himalaistów świata. Urodził się na Kaukazie, a wychowywał na Sachalinie. Jako pierwszy człowiek wszedł w zimie na Makalu i Gaszerbrum II. Zdobył wszystkie ośmiotysięczniki bez tlenu. Na czterech z nich wytyczył nowe drogi: na Broad Peaku w 2005 roku, Manaslu - 2006, Czo Oju - 2009 i Lhotse w 2010. Za drogę, którą zrobił na południowo-wschodniej ścianie Czo Oju z Borysem Dedeszką, został nagrodzony Złotym Czekanem, najbardziej prestiżowym wyróżnieniem dla alpinistów.

Himalaje to nie tylko piękne szczyty. Wspinacze wysokogórscy zostawiają za sobą góry śmieci

Więcej o:
Copyright © Agora SA