Revol na Nandze do końca walczyła o życie. Po tym jak w sobotę w nocy dotarła do niej polska ekipa ratunkowa na wysokości 6000 metrów, nie była już na górze sama. Pozostawało tylko z pomocą himalaistów zejść niżej i czekać na transport helikopterem.
Wcześniej na wysokości ponad 7200 metrów musiał podjąć trudną decyzję i odłączyć się od jej współtowarzysza wyprawy - Tomasza Mackiewicza. Jak opisała ratownikom był on w z złym stanie, nie mógł samodzielnie chodzić, nie było z nim kontaktu.
Revol po traumie jakiej doświadczyła w górach do tej pory nie zabierała głosu. W wiadomości przekazanej jednak przez Alpine Club of Pakistan zadeklarowała: - Do zobaczenia. Powrócę do Pakistanu, by zdobywać tu szczyty, ale nie ten na Nanga Parbat. Dziękuję pakistańskiej armii i lokalnym władzom - powiedziała udając się w podróż do ojczyzny.
Revol została uratowana przez czterech himalaistów: Adama Bieleckiego, Denisa Urubkę, Jarosława Botora oraz Piotra Tomalę. Wraz z Tomaszem Mackiewiczem prawdopodobnie zdobyła szczyt Nanga Parbat, ale problemy zaczęły się przy schodzeniu z niego. Francuzka została uratowana, ale szans na uratowanie Mackiewicza praktycznie już nie ma.
Francuzka w ojczyźnie będzie poddawać się teraz badaniom, które pomogą podjąć decyzję czy będzie potrzebna amputacja odmrożonych podczas wyprawy kończyn.
Biografia Wojtka Kurtyki jest już dostępna w formie ebooka w Publio.pl