Podnoszenie ciężarów. Zmarł Roman Kliś. Wielokrotny medalista i rekordzista Polski

W wypadku drogowym zginął zawodnik naszej dyscypliny, reprezentant Polski, wielokrotny medalista i rekordzista Polski Roman Kliś - poinformował Polski Związek Podnoszenia Ciężarów.

Do tragicznego wypadku doszło w piątek w Gogolinie. Zawodnik jechał na trening na motorze i zderzył się z osobowym Volkswagenem. Według wstępnych ustaleń policji kierowca samochodu nie ustąpił pierwszeństwa 29-letniemu reprezentantowi Polski. Kliś zmarł, po godzinnej reanimacji, w wyniku obrażeń wewnętrznych.

- Ostatnio rozmawialiśmy o tym, że już czas rozpocząć przygotowania do mistrzostw Polski. Romek miał problemy z kolanami i dlatego zrobił sobie przerwę w mocnych ćwiczeniach. W piątek jechał motorem na trening. Na motocyklu zawsze spokojny, jako kierowca. Po prostu zostawiał samochód żonie, by mogła jeździć z dwójką dzieci. Romek junior ma niespełna dwa i pół roczku, Laura niecały roczek. Boże, aż mi trudno o tym mówić. Dwanaście lat razem, dzień w dzień w jednej sali treningowej. On dla mnie znaczył ogromnie dużo! Brat! Po prostu! Uwielbiałem nasze wspólne wyjazdy na Bundesligę. Tak jechaliśmy sobie samochodem do Niemiec, odprężeni, uśmiechnięci i zadowoleni. Te wyprawy dawały mi sporo oddechu, odpoczywałem, Romek zresztą też. A teraz smutek i łzy, dzwonię po kraju, do ludzi, którzy Go znali i informuję ich. Trzeba się trzymać! Muszę! - powiedział przyjaciel zawodnika, Tomasz Rosoł.

"Roman Kliś miał 29 lat (ur. 3.5.1988). Przygodę ze sztangą rozpoczął w wieku 12 lat w Wierzbnie. W roku 2003 trafił od ośrodka w Opolu. Wiele lat reprezentował barwy klubu Budowlani, w ostatnich trzech latach startował dla KPC Górnika Polkowice. Odnosił sukcesy zarówno na arenie krajowej jak i międzynarodowej, był członkiem kadr narodowych wszystkich kategorii wiekowych, brązowym medalistą ME U23 w roku 2009 i mistrzem Unii Europejskiej w roku 2009. W sportowym dorobku ma tytuły i medale indywidualnego i drużynowego mistrza Polski seniorów, indywidualne w gronie młodzieżowców i juniorów, bił rekordy kraju. Obok sportu, w roku 2012 roku ukończył z tytułem magistra studia w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Opolu. Cichy i spokojny, najbardziej lubił spędzać wolne chwile w gronie rodzinnym, cieszyło go wędkowanie" - napisano na stronie Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.