Podczas zatrzymania policjant chciał sprawdzić, czy Woods jest trzeźwy. Golfista położył nogę na samochodzie policjanta i wiązał sobie buta. Policjant powiedział mu, że może przeprowadzić test bez zawiązanego buta, po czym dopytywał, czy wszystko jest w porządku. Woods zaprzeczył, że pił alkohol, ale odpowiedział twierdząco na pytanie, czy brał leki. Podał również ich nazwę, ale tego nie słychać na nagraniu.
Woods miał również problem z zadaniem polegającym na śledzeniu oczami czerwonego światła. - Nawet na nie nie patrzysz - powiedział policjant, czemu Woods zaprzeczył. Golfista miał również problem z przejściem po białej linii. W końcu został zatrzymany i skuty.
Woods trafił do więzienia około godziny trzeciej nad ranem w poniedziałek. Zdjęcie, które zrobiono mu na komendzie, szybko obiegło świat. Po blisko 10 godzinach od zatrzymania golfista został zwolniony z aresztu za kaucją, którą sam opłacił.
Dwie przebite opony, poobijane zderzaki, a za kierownicą śpiący mężczyzna - tak wyglądało zatrzymanie Tigera Woodsa w poniedziałek nad ranem. Golfista nie wiedział, gdzie jest. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy - wynika z opublikowanego we wtorek policyjnego raportu.
Policjanci odnotowali, że Woods mówił bardzo powoli i niewyraźnie. Był śpiący, nie nie był w stanie samodzielnie przejść kilku metrów. Kilka razy zmieniał zdanie co do tego, gdzie się znajduje i dokąd jedzie. Początkowo twierdził, że podróżuje z Los Angeles do Orange County, ale potem stwierdził, że nie ma pojęcia, gdzie się znajduje. Podczas zatrzymania Woods powiedział policjantom, że brał kilka rodzajów leków, w tym dwa przeciwbólowe. Woods stanie przed sądem 5 lipca. Więcej szczegółów z policyjnego raportu tutaj >>