10 piłkarzy, dla których warto zrezygnować z Netflixa i oglądać mundial
Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Choć w grupie H mieliśmy mocnych przeciwników, jak Kolumbia czy Senegal to raczej nikt nie przypuszczał, że drużyna na czele z Robertem Lewandowskim wygra zaledwie jeden mecz, a resztę przegra z kretesem. Mąż Anny Lewandowskiej nie stanął na wysokości zadania i nie poprowadził naszych orłów do wielkich triumfalnych zwycięstw choć, jak pisał w social mediach każda porażka czegoś uczy.
Dla każdego z nas występ na Mundialu i reprezentowanie biało-czerwonych barw to spełnienie marzeń. Nie tak wyobrażaliśmy sobie naszą grę na rosyjskich boiskach. Zawiedliśmy. Każda porażka to jednak nowe doświadczenie i lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski. Wrócimy lepsi, silniejsi i gotowi na kolejne wyzwania. Dziękujemy Wam za wsparcie. Nie podda się reprezentacja Polski i nie poddam się ja jako jej kapitan.
Piłkarzowi nieźle się oberwało po mundialu nie tylko za przegraną, ale również za brak chęci walki. Wielu twierdzi, że było to spowodowane przede wszystkim ciężką sytuacją w klubie Bayern Monachium, którego Robert Lewandowski nadal jest zawodnikiem. Wszytko zaczęło się jesienią, kiedy to nasz kapitan żalił się niemieckiemu tygodnikowi "Der Spiegiel", że władze klubu są skąpe i narzekał na kolegów z szatni. To dało niemieckim kibicom do zrozumienia, że Robert Lewandowski nie chce już grać w bundeslidze.
Nie od dziś wiadomo, że Robert marzył o Realu Madryt. Przez moment, również hiszpański klub marzył o nim, ale zainteresowanie polskim piłkarzem szybko się skończyło. Można powiedzieć, że wielki Real jest przekleństwem Roberta Lewandowskiego, które mogło doprowadzić do takiego obrotu sprawy, które oglądaliśmy podczas mundialu. Lewandowski nie mógł się przez to skupić i brakowało mu woli walki i determinacji. Jeden z dziennikarzy sportowych Michał Pol powiedział tak:
To nie jest lider, który złapie drużynę w szatni za gardło, wygarnie błędy, zmobilizuje. Kiedyś Ronaldo musiał zejść z boiska z powodu kontuzji, ale zaangażowanie, z jakim kierował drużyną Portugalii z ławki rezerwowych, było nie mniejsze, niż kiedy grał.
Ania Lewandowska pokazała co Robert je na śniadanie. Pełna rozpusta i mnóstwo kalorii od samego rana
Nie da się ukryć, że żona Anna Lewandowska jest największym wsparciem piłkarza. W swoich social mediach trenerka wielokrotnie podkreślała, że wspiera Roberta zawsze - nie ważne czy wygrywa, czy przegrywa. Również podczas mundialu mogliśmy to zobaczyć. Zdjęcie po przegranym meczu z Senegalem, kiedy to Robert Lewandowski zamiast do szatni podszedł do Anny Lewandowskiej siedzącej na trybunach obiegło cały internet. Lewandowska czule pocałowała męża i wyszeptała mu coś do ucha. Niestety miłość, jak z obrazka nie wszystkim się już podoba. Niektórzy twierdzą, że Lewandowskich jest już za dużo i że to Robert "wszędzie ją wciska".
Robert Lewandowski z małżonką Anną po przegranym meczu Polska - Senegal (1:2). Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Rosji, Moskwa, Stadion Spartaka, 19 czerwca 2018 Fot. Themba Hadebe / AP Photo
Do tej pory Lewandowscy byli uwielbiani przez polskie media i porównywani do Beckhamów. Niestety występ na mundialu zamiast powiększyć ich grono fanów, właśnie je zmniejszył. Miłość do Lewandowskich w jednej chwili przeminęła, a to nie koniec ich problemów. Biorąc pod uwagę fakt, że Lewandowski nie chce dalej grać w Bayernie Monachium, a Real Madryt nie jest nim już zainteresowany to nasz kapitan może zostać bez klubu. Oczywiście, pewnie na tapecie ma kilka innych propozycji, ale fani nie zapominają i występ na mundialu w Rosji będzie się za nim jeszcze długo ciągnął.
Jaka przyszłość czeka Lewandowskich? Czas pokaże.