Jan Błachowicz wskazał kolejnego rywala! Odpowiedź? "Zróbmy to! Jestem podjarany"

Jan Błachowicz, po zwycięstwie nad Corey'em Andersonem, może stanąć w najbliższym czasie do walki o mistrzowski pas UFC. - Będziesz następny! Wskaż tylko datę i miejsce! - krzyczał z ringu Polak w kierunku Jona Jonesa, będącego na trybunach. - Zróbmy to! - krzyknął mistrz.

Błachowicz do UFC trafił równo sześć lat temu. W tym czasie doświadczył tam już niemal wszystkiego. Po czterech porażkach na początku swej przygody w najlepszej organizacji MMA na świecie był bliżej pożegnania się z nią niż realizacji marzeń o jej podboju. Zaczął jednak wygrywać i to w znakomitym stylu. Wygrał sześć z kolejnych siedmiu walk, w tym połowę przed czasem. Pokonał m.in. taką legendę MMA jak Luke'a Rockholda.

Zobacz wideo

Już raz zbliżył się do celu, który niegdyś sobie obrał. Gdyby w lutym 2019 roku pokonał Thiago Santosa, to pojedynek o pas wagi półciężkiej miałby na wyciągnięcie ręki. Wtedy się nie udało, ale teraz wydaje się, że po zwycięstwie nad Corey'em Andersonem, nic nie stanie na przeszkodzie, aby zawalczył o pas z Joe Jonesem.

Jan Błachowicz: Będziesz następny!

W wywiadzie po walce, który przeprowadził Daniel Cormier, Błachowicz zadeklarował chęć walki o pas z Jonem Jonesem. - Cały świat mylił się co do mnie. Udowodniłem, że jestem jednym z najlepszych i że zasługuję na walkę o pas. Porozmawiajmy o moim następnym rywalu, Jonie Jonesie - powiedział. - Obiecałeś mi to, w trakcie gali. Będziesz następny! Wskaż tylko datę i miejsce! - dodał, zwracając się w stronę Jones'a.

Jon Jones: Zróbmy to!

Jones był obecny na gali, na której walczył Błachowicz. Po walce udzielił wywiadu telewizji ESPN. - Uważam, że wypadł świetnie, wyglądał wspaniale. Świetny boks, znakomita obrona obaleń. Oglądałem to i cieszyłem się, że Corey Anderson musiał wypić naważone przez siebie piwo. Cały czas gadał same bzdety, a potem wyszedł i dał takie show - zaczął Jones.

Mistrz UFC skomentował także możliwość walki z Błachowiczem. - Jan ma mocny nokautujący cios, świetną technikę, ma znakomitą bazę. Tak, sądzę, że będzie wspaniałym przeciwnikiem. Zdecydowanie widzę, jak UFC nas ze sobą zestawia. Powiedzmy sobie szczerze, czy jest lepszy sposób, aby zaznaczyć swoją obecność w drodze do walki o pas, jeśli nie takim efektownym nokautem? Mam wrażenie, że za chwilę dostanę telefon od UFC - podkreślił Jones.

- Zobaczymy, co zdecyduje UFC. Ja jestem gotowy. Nie mam żadnych siniaków, kontuzji po ostatniej walce. Moje ciało i umysł są gotowe, więc zróbmy to! Jestem naprawdę podjarany! - dodał Jones, podkreślając swoją gotowość do walki z Błachowiczem. Więcej o sportach walki przeczytasz na inthecage.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.