Do zwyczajowych trzech bonusów, tym razem szefowie KSW zdecydowali się dodać jeszcze jeden - za najlepszy występ wieczoru - i uhonorować nim zjawiskowego posiadacza pasa w kategorii piórkowej, Salahdine'a Parnasse'a, który po raz kolejny pokazał, że z każdym kolejnym starciem coraz trudniej znaleźć będzie przymiotniki określające jego niewiarygodne umiejętności. Z listy fenomenalnych nokautów, które oglądali kibice zgromadzeni w Arenie Gliwice i setki tysięcy przed telewizorami, za najlepszy uznany został ten autorstwa Macieja Kazieczki. Polak pokonał w I rundzie Michaela Duboisa.
Zobacz nokaut Macieja Kazieczki:
Nagroda za poddanie wieczoru powędrowała oczywiście do Karoliny Owczarz, natomiast za najbardziej widowiskowy bój uznano krwawą i pełną zwrotów akcji potyczkę Michała Michalskiego i Alberta Odzimkowskiego.
Nie wiem jaki pomysł na nas ma KSW, ale brzmi to fajnie, a sama walka z Szymonem Kołeckim to byłby zaszczyt. Wielki sportowiec - oświadczył na Twitterze Łukasz "Juras" Jurkowski.
Choć 38-letni komentator Polsatu jest znacznie bardziej doświadczonym zawodnikiem (17 wygranych, 11 porażek), to faworytem potencjalnego starcia byłby Kołecki. Jurkowski wielokrotnie powtarzał w wywiadach, że nie bije się dla pieniędzy, bo i tak jest już ustatkowany, jednak walka z byłym mistrzem olimpijskim wiązałaby się z dużymi pieniędzmi.