W Vancouver Marcin Tybura zaliczył drugą porażkę z rzędu przez nokaut. Tym samym wypadł z rankingu kategorii ciężkiej UFC. Tybura był minimalnym faworytem starcia z Augusto Sakaiem, ale walka skończyła się bardzo szybko zdecydowanym zwycięstwem Brazylijczyka. Po kilku mocnych uderzeniach Polak bardzo szybko został znokautowany - sędzia musiał wręcz odciągać Sakaia, który chciał zadać kolejne uderzenia leżącemu Polakowi. Cała walka trwała zaledwie 59 sekund.
To fatalna informacja dla przyszłości Tybury w UFC, który przed walką z Sakaiem przegrał trzy z czterech ostatnich pojedynków - pokonał Stefana Struvego, ale okazał się gorszy od Fabricia Werduma, Derricka Lewisa i Szamila Abdurachima.
Zawodnik wydał oświadczenie, w którym przyznał, że nie wie jak będzie wyglądać jego sportowa przyszłość. - Nie mam wymówki na to, co się stało, obóz przygotowawczy był naprawdę dobry, a ja czułem się świetnie w tygodniu przed walką, a występ był najgorszy. Nie wiem co przyniesie przyszłość. Obecnie wybieram się do Las Vegas, aby zrobić kilka testów w Performance Institute. Dziękuje wszystkim, którzy pomagali w przygotowaniach i mnie wspierali - napisał Tybura.
Więcej informacji o sportach walki na portalu Inthecage.