Nasrat Haqparast szedł do przodu. Korzystał z ciosów prostych. Ruchliwy oponent nie pozwalał na zamknięcie na siatce. Okopywał wykroczną nogę i tułów. Nikt nie pokusił o próbę sprowadzenia i nie zagroził też jakoś szczególnie w stójce.
W drugiej rundzie Nasrat pewnie ruszył na przeciwnika. Piekielnie mocno trafił Joaquima Silvę, po czym wykończył robotę w parterze. Więcej o sportach walki na InTheCage.pl.