Wielki powrót Mameda Khalidova do MMA! "Próbowano mnie pozbawić dumy i godności"

Mamed Khalidov (34-6-2, 13 KO, 17 SUB) niespodziewanie zdecydował się na wznowienie kariery! 39-latek w grudniu ubiegłego roku zakończył karierę, ale teraz zmienił zdanie! - Próbowano mnie pozbawić dumy i godności - napisał, odnosząc się do niedawnego zatrzymania przez Biuro Operacji Antyterrostycznych.

Podczas gali KSW 46 Mamed Khalidov przegrał jednogłośnie na punkty z Tomaszem Narkunem. - Przegrałem dwie walki z rzędu. Ta decyzja nie jest pod wpływem impulsu. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale po prostu przyszedł już na mnie czas. Powinienem odpocząć - mówił wtedy Khalidov, tłumacząc decyzję o zakończeniu kariery.

Zobacz wideo
Problem jest taki, że czasami przestaje mi pracować mózg. Mam problemy z głową, z koncentracją. Może nic mi nie być przez pół roku, ale przychodzi w końcu taki moment, że mnie łapie i nie wiem, gdzie jestem. Wchodząc do klatki, nie mogę zrobić kombinacji ciosów, zawieszam się. To nie jestem ja, nie jest to moja praca, nie jest mój timing, uderzenie. To jest strasznie męczące, bo walczysz nie z przeciwnikiem, tylko z samym sobą. Nie chcę robić z siebie pajaca, dlatego kończę

- dodał Khalidov. W Polsce stał się legendą europejskiego MMA i gwiazdą KSW. Jednak jak się okazuje, jeszcze zobaczymy go w klatce! Poinformował o tym za pośrednictwem Facebooka.

Ci, którzy chcieli zamknąć Khalidowa, mogą już odpocząć. Sam wejdę do klatki... i mogę wam obiecać jedno: mocniejszy niż kiedykolwiek, wybudzony przez odgłosy broni we własnym domu, groźniejszy niż kiedykolwiek. Oczerniony i osądzony wrócę pewniejszy niż kiedykolwiek. Bo właśnie ta sytuacja pokazała mi ostatecznie, że niechętne jednostki zalewa fala lojalnych fanów wpierających mnie przez lata, a za kilkoma pojedynczymi gwizdami stoją setki tysięcy tych, którzy wołali i wołają na trybunach moje imię. To wasze głosy niosły mnie ostatnie 15 lat. To dla was powrócę tam, gdzie moje miejsce - do klatki ... klatki MMA

- napisał w odezwie do kibiców.

Mamed Khalidov o zatrzymaniu: Próbowano pozbawić mnie dumy i godności

Odniósł się również do niedawnego zatrzymania przez Biuro Operacji Antyterrorystycznych w związku z podejrzeniem o paserstwo luksusowych aut. 

Jakiś czas temu próbowano pozbawić mnie dumy i godności, która jest dla mnie tak ważna, opierając argumenty na podstawie pomówień skompromitowanego byłego policjanta i oszusta zaślepionego chęcią zemsty o niejasnych korzeniach, który podstępnie wykorzystał moje zaufanie, a kiedy został podejrzany o liczne przestępstwa, postanowił moim kosztem poprawić swoją sytuację. Ktoś niedawno powiedział mi, że Polska to kraj, w którym prędzej czy później kopie się pomniki. Ja jednak nie straciłem ani kropli wiary, ani kawałka nadziei w to miejsce na ziemi, bo nie tworzą go granice ludzkich obyczajów, nie tworzą go też nieliczni krytykanci

- dodał Khalidov, który do Polski trafił w 1997 roku tuż po I wojnie czeczeńskiej. Konflikt zbrojny w Rosji zabrał mu wiele bliskich osób, w tym kuzynów i przyjaciół z dzieciństwa. Choć mógł wyjechać do Egiptu i Włoch, wybrał studia w Olsztynie, gdzie skończył kierunek zarządzania i administracji. Na początku dorabiał jako bramkarz w klubach, ale ciężko trenował sporty walki i wyróżniał się na tle innych zawodników wielkim talentem.

Karierę w MMA rozpoczął na mniejszych galach na Litwie, ale dużą rozpoznawalność zapewniły mu dopiero występy w Polsce. Jest powszechnie uznawany za najlepszego zawodnika w historii KSW. Jednak nigdy nie zadebiutował w UFC, czyli najlepszej organizacji MMA na świecie. Choć miał takie oferty, wolał pozostać w KSW ze względów finansowych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.