Justin Bieber wyzwał Toma Cruise'a na pojedynek MMA. Conor McGregor chce zorganizować galę

Justin Bieber, kanadyjska gwiazda popkultury, wyzywa Toma Cruise'a na pojedynek w formule MMA. Amerykański aktor jeszcze nie odniósł się do zaczepek piosenkarza, ale w całą sprawę wmieszał się Conor McGregor, który oświadczył, że może zorganizować ich walkę.

- Chciałbym zmierzyć się z Tomem Cruisem w oktagonie. Tom, jeśli nie weźmiesz tej walki, to znaczy, że się boisz. I będziesz później tego bardzo żałował. Kto chce zorganizować ten pojedynek? Dana White? - napisał na Twitterze Bieber, gdzie oznaczył w poście szefa UFC, największej światowej organizacji MMA.

Zobacz wideo

Ani Tom Cruise, ani Dana White jeszcze nie odpowiedzieli Bieberowi, ale znalazł się chętny, by zorganizować ich walkę. Irlandczyk Conor McGregor, były podwójny mistrz UFC, oświadczył, że jest zainteresowany takim przedsięwzięciem.

Tom Cruise to 56-letni aktor, znany z takich filmów jak m.in: "Rain Man", "Raport mniejszości" i "Ostatni Samuraj". Bieber jest 31 lat młodszy.

MMA chętnie przyciąga celebrytów

W ostatnich latach MMA prężnie się rozwija. W Polsce również. Patrząc na polski rynek: imponujący rozwój KSW nie byłby możliwy, gdyby nie fakt, że na ich galach szansę dostawali także celebryci, którzy bili się w tzw. freak fightach. W klatce widzieliśmy już m.in.: rapera Popka Monstera, kulturystę Roberta "Hardkorowego Koksa" Burneikę czy aktora Tomasza "Stracha" Oświecińskiego. Ich występy sprawiały, że ludzie na co dzień niezwiązani z MMA bacznie obserwowali rozwój KSW. Maciej Kawulski oraz Martin Lewandowski, współwłaściciele federacji, starają się nigdy nie przesadzić z proporcjami. Jeśli na karcie walk danej gali jest np. osiem pojedynków, to maksymalnie jeden z nich mógł zostać określonym mianem "freak fight". 

W ostatnim czasie pozostałe federacje również zaczęły stosować ten zabieg. Na gali FEN 24 zobaczyliśmy starcie raperów: Araba i Wujka Samo Zło. Ba, powstała nawet organizacja FAME MMA, która zajmuje się jedynie walkami youtuberów, tzw. pato-streamerów i celebrytów. Na podobny pomysł wpadła telewizja Polsat, która w minioną sobotę organizowała galę FFF (Free Fight Federation), gdzie w walce wieczoru Paweł "Trybson" Trybała, uczestnik programu Warsaw Shore, pokonał Marcina Najmana, czyli zawodnika o wątpliwej reputacji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.