Gala KSW 46 właśnie trwa, jej wydarzeniem będzie rewanż Mamed Khalidov - Tomasz Narkun. Ich pierwsza walka była świetna, a druga zapowiada się tym lepiej, że między zawodnikami podobno nie panuje najlepsza atmosfera.
Tymczasem szefowie federacji zadbali już o emocje na następnej gali, która odbędzie się 23 marca w łódzkiej Atlas Arenie.
Kołecki to mistrz i wicemistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów. Były sztangista jest świeżo zatrudniony przez KSW. Większość swoich występów zanotował pod banderą federacji Babilon MMA. Dla tej organizacji stoczył cztery pojedynki. Przegrał zaledwie raz – na ostatniej gali tworu Tomasza Babilońskiego. Wypunktował go Michał Bobrowski (8-0). Wcześniej wszystkie wiktorie odniósł w pierwszych rundach przez nokaut. Pokonał m. in. Łukasza Borowskiego (4-8), Ivo Cuka (13-11) i Wojciecha Balejko (4-9). Toczył boje zarówno w kategorii półciężkiej, jak i ciężkiej.
„Pudzian” prawie całą całą karierę walczył dla KSW. Po paśmie trzech zwycięstw dostał szansę pokazania się na tle byłego mistrza – Karola Bedorfa (15-4). Poniósł klęskę przez kimurę (rodzaj duszenie) w pierwszej rundzie.
Więcej informacji o MMA w serwisie InTheCage.pl