Walką wieczoru będzie rewanżowe starcie Tomasza Narkuna (15-2, 3 KO, 12 SUB) i Mameda Khalidova (34-5-2, 13 KO, 17 SUB). Podczas łódzkiej gali KSW 42 Khalidov przegrał z Narkunem. Dla Czeczena była to pierwsza porażka od ośmiu lat. Teraz czeka ich rewanż.
W ostatnim czasie atmosfera między oboma zawodnikami nie jest najlepsza. Podczas ceremonii obaj zawodnicy głęboko spojrzeli sobie w oczy, ale zabrakło uścisku dłoni.
- Wydaje mi się, że jestem już za bardzo doświadczonym zawodnikiem, by ktoś mógł mi tak łatwo wejść do głowy. Jeżeli Mamed próbował takich zagrywek, to pewnie myśli o tym, że ostatnim razem przegrał. Może teraz odczuwa większą wolę walki, ale również ciąży nad nim większa presja - opowiadał przed walką Narkun.
KSW 46 na żywo. Gdzie i kiedy oglądać?
KSW 46 odbędzie się w sobotę w Gliwicach. Nie będzie otwartej i darmowej transmisji TV. Gala KSW 46 będzie jedynie w systemie PPV - transmitowana za pośrednictwem platformy KSW TV, Ipla TV, Cyfrowy Polsat oraz u innych operatorów w systemie PPV. Koszt dostępu do gali KSW 46 wynosi 40 złotych.
KSW 46. O której godzinie?
Organizacja KSW po raz kolejny wyprzedała bilety na swoje wydarzenie. W Arenie Gliwice na żywo zmagania 18 zawodników obejrzy 15 tysięcy osób. Gala KSW 46, ostatnia w tym roku, rozpocznie się o godzinie 19:00.
KSW 46. Pełna karta walk
- Tomasz Narkun - Mamed Kalidov, walka wieczoru: catchweight do 92 kilogramów
- Mateusz Gamrot – Kleber Koike Erbst, o pas wagi piórkowej do 65,8 kilogramów
- Marcin Wrzosek - Salahdine Parnasse, do 65,8 kilogramów
- Roberto Soldić - Vinicius Bohrer, catchweight o 80 kilogramów
- Roman Szymański – Daniel Torres, do 65,8 kilogramów
- Gracjan Szadziński – Marian Ziółkowski, do 70,3 kg
- Artur Sowiński - Kamil Szymuszowski, do 70,3 kg
- Antun Racić – Sebastian Przybysz, do 61,2 kg
- Krystian Kaszubowski – Michal Michalski, do 77,1 kg
KSW szykuje kolejny freak fight?
Niebotycznych rozmiarów Martyn Ford (204 cm wzrostu i 160 kg wagi), którego zakontraktowanie ogłosiło KSW na swojej londyńskiej gali w październiku, doczekał się chyba godnego siebie przeciwnika. Może nim zostać Irańczyk, Sajad Gharibi, którego wzrost i sylwetka (186 cm i 190 kg) zdają się predestynować go niemalże idealnie do pseudonimów, jakimi się posługuje: "Irański Hulk" oraz "Perski Herkules''. Fedaracka KSW zaprzecza, że Gharibi podpisał już kontrakt, ale jednocześnie polska federacja nie wyklucza, że w przyszłości może wystąpić na ich gali.
