McGregor został oskarżony o wyraźne przekroczenie prędkości. Irlandczyk na drodze pod Dublinem miał jechać grubo ponad 150 km/h. Mistrz świata UFC już dawno miał stanąć przed sądem, jednak nie pojawił się na dwóch wcześniejszych rozprawach.
Sędzina Miriam Walsh stwierdziła, że zachowanie McGregora nie było niczym innym, jak tylko "pokazaniem wymiarowi sprawiedliwości środkowego palca". Mimo wcześniejszych przewinień, tym razem Irlandczyk też podszedł do sprawy niespecjalnie poważnie.
Na rozprawę gwiazda UFC stawiła się w zielonym dresie. McGregor w swoim stylu odpowiedział też na pytanie o zarobki. - Muszę spytać o pańskie dochody. Proszę tylko nie mówić, że zarobił pan 110 mln euro w jedną noc - miała stwierdzić Walsh. - 140 - Irlandczyk natychmiastowo poprawił sędzinę.
Irlandczykowi chodziło oczywiście o niedawną, bokserską walkę z Floydem Mayweatherem w Las Vegas, którą przegrał w 10. rundzie.
McGregor został ukarany grzywną w wysokości 350 funtów. - Fortuna, jaką zarobiłeś w życiu, nie zwalnia cię z obowiązku zachowywania ostrożności na drodze oraz uważania na innych użytkowników ruchu - powiedziała sędzina.