Stipe Miocic nie zawalczy ponownie w obronie pasa, jeśli UFC nie zapłaci więcej

Aktualnie rządzący w dywizji ciężkiej UFC Stipe Miocic jest bardzo niezadowolony z tego, ile zarabia. Brak satysfakcji z gaży otrzymanej zwłaszcza za dwie ostatnie obrony pasa spowodował, że Stipe może nie pokazać się w oktagonie przez dłuższy czas.

Managment mistrza wagi ciężkiej potwierdza w rozmowie z MMAFighting.com, że Stipe Miocic (17-2) jest ogromnie rozczarowany poziomem swoich zarobków, szczególnie, gdy porównuje je z gażami swoich dwóch poprzednich rywali, bądź co bądź, pretendentów do pasa: Alistaira Overeema (43-15-1) oraz Juniora dos Santosa (18-5).

Miocic nie będzie omawiać ani daty kolejnej obrony, ani nowego przeciwnika do czasu, gdy UFC nie zaoferuje nowych warunków kontraktu.

Stipe obronił pas mistrzowski dwukrotnie, za każdym razem przed czasem. W ostatnich dniach pojawiły się pogłoski, że podczas październikowej gali UFC 216, Miocic zostanie zestawiony w ramach kolejnej walki mistrzowskiej z Cainem Velasquezem (14-2). Biorąc pod uwagę kontuzjogenność Caina oraz wychodzące na światło dzienne fakty związane z niezbyt wysokimi zarobkami mistrza, możemy spodziewać się, że raczej do tej walki nie dojdzie wcale lub przynajmniej nie prędko.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.