Serwisy Lokalne
- Wrocław.sport.pl
- Warszawa.sport.pl
- Poznań.sport.pl
- Śląsk.sport.pl
- Łódź.sport.pl
- Kraków.sport.pl
- Trójmiasto.sport.pl
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Serwisy Lokalne
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Popek po walce zakończonej w 45 sekundzie był mocno zmęczony. Burneikę powalił przez techniczny nokaut, zasypał go ciosami.
- Popek Monster wrócił, jestem prawdziwym fighterem - wykrzyczał do publiczności pełny euforii. Spróbował też wyjaśnić swój plan na to starcie. -Starałem się bić z luzu, ale spinka była - wyznał szczerze. - Dziękuje mojemu narożnikowi, oni bardzo mi pomogli. Jestem już innym człowiekiem - dodał.
Zdradził, że wie z kim będzie teraz walczył.
- Znam już następnego rywala, ale na razie nie powiem wam komu obiję czosnek - wyznał z przekąsem. Na Stadionie Narodowym w Warszawie zanotował czwarta wygrana na ringach i w oktagonach.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
maxgazeta.pl
Oceniono 3 razy 3
Fajter? Ten zacpany, alkoholik i pseudomuzyk, uwaza sie za fajtera bo obil inwalide ktory ledwo sie rusza. W dodatku oplaconego zeby przegral. Czopek juz zapomnial jak sie wywrocil jak machnal reka byly strongmen Pudzian? Przeciez gdyby Czopek dostal prawdziwego zawodnika a nie inwalide lub celebryte to by umarl na ringu.