- Marcin Kaczkan i Maciej Bedrejczuk idą do C2. Marek Chmielarski i Artur Małek są w drodze do C1 - czytamy w komunikacie PHZ. Nie ma w nim ani słowa o Urubce, który zdecydował się na samotny atak szczytowy.
Z Urubką nie ma kontaktu. Nie wziął on ze sobą radiotelefonu i wiadomo tylko tyle, że w sobotę rano samotnie ruszył w górę bez poinformowania kierownictwa wyprawy. Prawdopodobnie w niedzielę dotrze bo obozu trzeciego na wysokości 7200 m. Urubko ma zaatakować szczyt K2 przed końcem lutego, choć początkowy plan zakładał atak na początku marca.
- W swoim himalajskim życiu nie spotkałem tak szybkiego, zdeterminowanego, sfokusowanego na celu i przy tym kompetentnego w tym co robi, jak Denis Urubko. Jeżeli podjął taką decyzję, to znaczy, że jest duża szansa, aby ta akcja zakończyła się sukcesem - twierdzi Rafał Fronia, jeden z uczestników Narodowej Zimowej Wyprawy na K2. Całość tutaj >>
- Komunikat w sprawie samotnego wyjścia Denisa dotarł do nas przed południem. Było to ogromne zaskoczenie dla wszystkich członków wyprawy, takie sytuacje zdarzają się rzadko, szczególnie na tak dużych wyprawach - mówi Michał Leksiński, rzecznik prasowy wyprawy i Polskiego Związku Alpinizmu. Czytaj całość tutaj >>
- Denis Urubko jest członkiem naszej wyprawy, powinniśmy zabezpieczyć to jego wyjście, mimo tego, że zadecydował sam i poszedł bez uzgodnień - powiedział Janusz Majer, szef programu Polski Himalaizm Zimowy. Całość tutaj >>
RAFAŁ FRONIA
RAFAŁ FRONIA
RAFAŁ FRONIA
RAFAŁ FRONIA