Patriots - Seahawks, czyli co musisz wiedzieć przed XLIX Super Bowl

Futbol zwany u nas amerykańskim to sport nr 1 w Stanach Zjednoczonych, a Super Bowl - finał zawodowej ligi NFL - jest tam wydarzeniem rangi święta narodowego. W nocy z niedzieli na poniedziałek New England Patriots zmierzą się ze Seattle Seahawks w 49. Super Bowl. Oto kilka ciekawostek, które warto wiedzieć o futbolu i finale. Spotkanie w Polsce można obejrzeć w Polsacie Sport.

Kto z kim i dlaczego

W Super Bowl spotykają się ze sobą zwycięzcy dwóch tzw. konferencji czyli lig - American Conference (New England Patriots) i National Conference (Seattle Seahawks). Ten podział wywodzi się z czasów, gdy w USA grały dwie konkurencyjne futbolowe ligi. Spór między nimi zakończono powołując do życia Super Bowl w 1967 r.

Każda konferencja składa się z 16 zespołów, podzielonych na 4 regionalne grupy (Wschodnią, Zachodnią, Północną i Południową). Zwycięzcy każdej grupy i po dwie pozostałe drużyny z najlepszym bilansem z każdej konferencji awansują do play off. American Conference i National Conference rozgrywają swoje play-offy oddzielnie i wyłaniają mistrzów, którzy spotykają się potem w Super Bowl.

W każdej rundzie play off o awansie decyduje tylko jeden mecz rozgrywany na boisku drużyny, która lepiej spisała się w sezonie zasadniczym.

Nagrodą dla zwycięzcy jest trofeum zwane Vince Lompardi Trophy na cześć legendarnego trenera Vince'a Lombardiego, który zespół Green Bay Packers doprowadził do zwycięstwa w dwóch pierwszych Super Bowl. Trofeum ma 53 cm i waży 3 kg. Jego wartość jubilerska to ok. 25 tys. dolarów.

Każdy z zawodników zwycięskiej drużyny dostanie 97 tys. dolarów premii od NFL, a przegranej - 49 tys.

Rob Gronkowski, zawodnik New England Patriots Rob Gronkowski, zawodnik New England Patriots STEW MILNE

Na kogo zwrócić uwagę?

Kluczowymi postaciami w obu drużynach bez wątpienia będą rozgrywający - quarterbackowie. To będzie wielki pojedynek pokoleń. 37-letni Tom Brady z New England Patriots w lidze zadebiutował w 2000 roku, a dziś może się poszczycić trzema wygranymi w Super Bowl przy dwóch finałowych porażkach. Jeśli wygra po raz czwarty stanie się najbardziej utytułowanym rozgrywającym w historii.

Za rozegranie akcji ofensywnych w zespole Seahawks odpowiada Russell Wilson. 26-latek dopiero trzeci sezon gra w NFL, ale zdążył już wygrać Super Bowl - w zeszłym roku, gdy ekipa ze Seattle rozgromiła Denver Broncos 43:8, a Wilson miał ogromny udział przy tym zwycięstwie.

Żeby jednak Wilson mógł rozdawać podania, Seahawks najpierw będą musieli przejąć piłkę. Pod tym względem jednak futboliści ze Seattle są skuteczni jak mało kto, a ich defensywa ma nawet oddzielną stronę na wikipedii jako "Legion of Boom". Zwłaszcza Richard Sherman i Kam Chancellor zarówno w sezonie zasadniczym, jak i we wcześniejszych meczach play-off utorowali swojemu zespołowi drogę do Super Bowl, czy pomogą też w wygraniu najważniejszego meczu w sezonie?

Zadanie to nie będzie łatwe, bo po drugiej stronie czeka między innymi - najlepszy zawodnik na swojej pozycji w NFL (tight end) Rob Gronkowski, który - gdy już otrzyma piłkę od wspomnianego Brady'ego - jest praktycznie nie do zatrzymania. Zresztą, sami zobaczcie:

Kandydatem na bohatera meczu jest też LeGarrette Blount - running back ekipy Patriots. To zawodnik odpowiadający za zdobywanie jardów po przebiciu się przez linię defensywną rywali. W mecz o mistrzostwo AFC zdobył trzy przyłożenia i dziś uważany jest za tajną broń Patriots.

Jedyny taki Marshawn Lynch

Za zdobywanie punktów w ekipie Seahawks będzie z kolei odpowiadał m.in. Marshawn Lynch, którego zatrzymanie, delikatnie mówiąc, również nie należy do najłatwiejszych:

Wybitna postawa na boisku to jednak tylko jedna z części składowych niebywałej popularności futbolisty. Jego wywiady również cieszą się sporą popularnością, choć ma zwyczaj udzielania w ich trakcie tej samej odpowiedzi. Na każde pytanie.

Dzień jedzenia

Dzień Super Bowl to w USA to drugi po święcie Dziękczynienia dzień, w którym Amerykanie pochłaniają najwięcej jedzenia. Wyprzedza pod tym względem nawet święta Bożego Narodzenia.W dniu meczowym na samym stadionie zostanie zjedzonych 5000 hot-dogów. Przed telewizorami kibice spożyją 4000 ton popcorny, wypiją niemal 50 milionów litrów piwa, zjadając przy tym 14,5 ton nachosów i ponad miliard skrzydełek.

Liczba widzów oglądających w USA, co najmniej kilka minut meczu wyniesie ok. 165 mln. Jeśli chodzi o tzw. średnią oglądalność prawdopodobnie wyniesie ok. 110-112 mln. Super Bowl to rokrocznie najbardziej oglądany program w amerykańskiej TV.

Aż 7,5 miliona Amerykanów specjalnie na tę okazję kupi nowy telewizor, a gospodarka stanu Arizona urośnie o 500 mln dolarów dzięki kibicom, którzy przyjechali obejrzeć mecz.

Reklamy, reklamy, reklamy...

W 1967 przy pierwszym Super Bowl 30-sekundowa reklama w przerwie meczu kosztowała 42 tysiące dolarów, ale w niedziele będzie trzeba za taki luksus zapłacić już 4,5 miliona dolarów. Nic więc dziwnego, że firmy, które reklamują się przy okazji Super Bowl, na ten dzień przygotowują reklamy premierowe, o których zresztą w wielu krajach często jest głośniej niż o samym meczu. Przypomnijmy sobie najlepsze reklamy z zeszłego roku, kiedy to Super Bowl wygrali Seattle Seahawks.

W 1967 przy pierwszym Super Bowl 30-sekundowa reklama w przerwie meczu kosztowała 42 tysiące dolarów, ale w niedziele będzie trzeba za taki luksus zapłacić już 4,5 miliona dolarów. Nic więc dziwnego, że firmy, które reklamują się przy okazji Super Bowl, na ten dzień przygotowują reklamy premierowe, o których zresztą w wielu krajach często jest głośniej niż o samym meczu.

Przypomnijmy sobie najlepsze reklamy z zeszłego roku, kiedy to Super Bowl wygrali Seattle Seahawks.

Miliony przed telewizorami

W nocy z niedzieli na poniedziałek mecz na University of Phoenix Stadium w Glendale mecz obejrzy ponad 60 tysięcy ludzi, a średnia cena, jaką musieli zapłacić za bilet to 4883 dolarów. To znaczny wzrost w porównaniu z ostatnimi pięcioma Super Bowl (średnio 2830 dolarów). Mecz będzie transmitowany w kilkudziesięciu krajach świata, ale można go będzie obejrzeć niemal wszędzie na świecie, wykupując transmisję na stronie internetowej NFL. Na Twitterze ma pojawić się ponad 25 milionów wpisów związanych z meczem.

Do kupienia - z drugiej ręki - wciąż są ostatnie bilety, ale zapłacić za nie będzie trzeba co najmniej 6905 dolarów. Nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że i na nie znajdą się chętni, a stadion wypełni się do ostatniego miejsca. Ci, którzy nie będą chcieli wydać tylu pieniędzy na bilet będą musieli obejrzeć mecz w telewizji. Co ciekawe, o ile w 1967 roku pierwszy mecz o Super Bowl obejrzał 51 milionów kibiców, o tyle zbliżające się widowisko obejrzy ponad 110 milionów.

Oficjalna piłka XLIX Super Bowl Oficjalna piłka XLIX Super Bowl RICK OSENTOSKI/AP

Kogo typuje EA Sports?

Kto wygra? Eksperci są zgodni co do jednego, to jeden z najbardziej wyrównanych finałów od dawna, mierzą się dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego, ale czy defensywa Seahawks zdoła zatrzymać mających wiele do zaoferowania w ofensywie Patriots? Dowiemy się w nocy z niedzieli na poniedziałek, a w międzyczasie zobaczmy symulację meczu od EA Sports. Warto podkreślić, że producent najpopularniejszej gry, która jest symulatorem futbolu amerykańskiego poprawnie typował wynik spotkania osiem razy, a robi to od jedenastu lat.

Super Bowl XLVIII. <b>Doug Baldwin</b> przejął piłkę i uciekł <b>Champowi Bailey'owi</b> Super Bowl XLVIII. Doug Baldwin przejął piłkę i uciekł Champowi Bailey'owi TED S. WARREN/AP

Jak patrzeć na futbol?

Choć oczywiście, jak we wszystkich właściwie sportach, wygrywa ten, kto ma więcej punktów, to oglądając mecz po raz pierwszy trzeba mieć w pamięci, że najważniejsze w tej grze jest zdobywanie terenu - kolejnych jardów.

Drużyna, która zdobyła posiadanie piłki, rozpoczyna serię swoich zagrywek (tzw. drive), aby dojść do pola punktowego rywala. Zespół ma cztery podejścia, aby uzyskać co najmniej 10 jardów i mieć prawo do kolejnej serii czterech prób. Jeśli w czwartej próbie zespół ani nie uzyska potrzebnych jardów ani nie zdobędzie punktów, oddaje piłkę przeciwnikowi w miejscu, gdzie skończył akcję. Z reguły zespół, który miałby oddać piłkę rywalowi na swojej połowie, decyduje się na odkopnięcie piłki w czwartej próbie, aby rywal miał więcej jardów do pokonania.Czasem zespoły, choć mają czwartą próbę i piłkę wciąż na swojej połowie, decydują się, by grać czwartą próbę. Dzieje się to najczęściej, gdy do pokonania została niewielka odległość (do 1 jard) lub zespół przegrywa w końcówce meczu.

Gdy zespół dotrze do pola punktowego, a zawodnik atakującego zespołu wbiegnie w nie z piłką lub chwyci podanie od swojego rozgrywającego, wtedy następuje przyłożenie, a zespół zdobywa 6 punktów, otrzymując też prawo kopnięcia na bramkę wartego jeden punkt (tzw. podwyższenie), który w 99 proc. przypadków jest udany.

Drużyna może też zdecydować się na kopnięcie na bramkę rywali w czwartej próbie lub końcówce meczu, gdy jest wystarczająco blisko bramki rywala (co najmniej 40 jardów, takie ograniczenie nie dotyczy Sebastiana Janikowskiego z Oakland Raiders). Za celny strzał między słupy zespół zdobywa trzy punkty.

Punkty może zdobywać także formacja defensywna drużyny. Jeśli obrońcy uda się powalić atakującego rywala z piłką na jego polu punktowym, to zdobywa 2 punkty dla zespołu. Defensorzy mogą zaliczyć także przyłożenie, gdy przechwycą piłkę w czasie zagrywki drużyny atakującej i pobiegną z futbolówką w pole punktowe rywali.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.