Policjanci pomagają olimpiadom specjalnym

W 1981 roku Richard La Munyon, szeryf miasta Wichita (stan Arkansas), szukał pieniędzy na zorganizowanie igrzysk dla ludzi upośledzonych. Wymyślił Torch Run, podczas którego biegnący z olimpijskim zniczem policjanci zbierali datki na igrzyska.

W 1986 roku biegi odbywały się już w 43 stanach, a rok później we wszystkich 50 oraz kilku innych krajach. W 1991 roku La Munyon przedstawił swój pomysł Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Szefów Policji. Powstała światowa organizacja biegnących z pochodnią.

Do Polski idea trafiła w 1993 roku. Olimpijski ogień w lampkach górniczych przywieźli do Bielska-Białej sportowcy specjalni startujący w zimowych igrzyskach w Austrii. Stamtąd policjanci podinspektora Jacka Hachulskiego przez 14 dni nieśli go do Warszawy na czwarte ogólnopolskie igrzyska specjalne.

W 1995 roku Hachulski, który kilka razy biegł z pochodnią na światowych igrzyskach w USA i na krajowych zawodach, powołał organizację Bieg z Pochodnią Strzegących Prawa. Po Wielkiej Brytanii Polska była drugim krajem w Europie, w którym powstała ta organizacja.

W Biegu z Pochodnią uczestniczą policjanci, strażnicy więzienni, straż miejska, wojskowi, strażacy. Są to wyłącznie ochotnicy, a dochód z festynów organizowanych po drodze przekazywany jest na fundusz olimpiad specjalnych w Polsce.

Copyright © Agora SA