Piechociński zaproponował likwidację kilku ministerstw, w tym także sportu i turystyki. Poparli go inni czołowi politycy PSL. O sprawie pisaliśmy w Sport.pl w poniedziałek .
Emocjonalnie zareagował na Twitterze Jerzy Ciszewski, wiceminister sportu w rządzie Marka Belki, założyciel agencji Ciszewski PR, wyzywając wicepremiera na pojedynek z wiedzy o sporcie. Debatę zobowiązał się zorganizować naczelny miesięcznika "TenisKlub" Adam Romer. O wyzwaniu rzuconym przez Ciszewskiego napisała także nowo powstała strona na Facebooku "Brońmy ministerstwa sportu, niekoniecznie minister Muchy" .
Nie wiadomo, czy do pojedynku dojdzie, gdyż Piechociński nie odpowiedział. Cały dzień twittował jedynie o "Dniu Kongo" w Ministerstwie Gospodarki. "Pośle Piechociński, chce Pan zlikwidować Ministerstwo Sportu, będę robił wszystko, aby się Panu nie udało!" - napisał Ciszewski, gdy jego wcześniejszy wpis nie spotkał się z odpowiedzią.
Majewski i Boniek też przeciwni
W obronie ministerstwa sportu stanęli szefowie związków sportowych i sami zawodnicy.
- Jak zlikwidują ministerstwo, jeszcze łatwiej będzie zabrać pieniądze przeznaczone na sport, zmarginalizować go do końca - mówi Sport.pl Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski. - We wspólnym budżecie z edukacją zawsze znajdą się pilniejsze potrzeby. Sport będzie się załamywać, aż załamie się do końca - dodaje.
- Nie wyobrażam sobie Ministerstwa Sportu w innych strukturach - twardo stwierdza Zbigniew Boniek, prezes PZPN. - Jestem zaskoczony. Jaka jest przyczyna? Oszczędności? Jeśli ministerstwo ma zostać rozwalone dla zasady, to ja się pod tym nie podpisuję - deklaruje.
Więcej o pomyśle likwidacji ministerstwa sportu w Sport.pl Ekstra
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone
![Tomaszewski pokazał, jak mieszka. Wielkie zaskoczenie. Oto jego oczko w głowie [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/bf/77/1d/z30898623II,dom-Jana-Tomaszewskiego.jpg)
