BGŻ Cup wygrała Czeszka Darina Sedenkova

Ani padająca mżawka, ani finałowa rywalka nie przeszkodziły 18-letniej Czeszce Darinie Sedenkovej wygrać rozgrywanej na Ursynowie drugiej edycji tenisowego turnieju BGŻ Cup. Dwie Polki odpadły w sobotnich półfinałach.

Już dzień przed finałem Sedenkova sprawiła znacznie lepsze wrażenie niż jej finałowa rywalka Litwinka Edita Liachoviciute. Czeszka w sobotę dosłownie rozbiła w puch rewelację ursynowskiego turnieju - 15-letnią Polkę Magdę Kiszczyńską. Szczecinianka, dla której BGŻ Cup był dopiero drugim profesjonalnym turniejem w karierze, wygrała tu pięć meczów (w tym dwa w eliminacjach) i zdobyła pierwsze punkty do rankingu WTA. Jednak z późniejszą triumfatorką sobie nie pograła. Podobnie jak Anna Żarska - druga Polka, która znalazła się w półfinale. Grająca ubogi, oparty wyłącznie o defensywę tenis Żarska opierała się Litwince Liachoviciute jak mogła, a że mogła niewiele, więc wyszło jak zwykle. O niechęci 24-letniej Żarskiej do jakiegokolwiek atakowania niech świadczy jeden fakt: gdy pękła jej struna w rakiecie, nawet nie spróbowała pójść do siatki, by skończyć wymianę, tylko dalej przebijała z głębi kortu. W tej sytuacji skończyło się oczywiście stratą punktu, a w całym meczu przegraną.

Niedzielny finał był zacięty tylko w pierwszym secie, gdzie obie zawodniczki grały długie wymiany i punkty zdobywała raz jedna, raz druga. Sedenkovej dopiero w tie-breaku udało się uzyskać przewagę i wygrać siedem piłek z rzędu, a co za tym idzie i całego seta. Podłamało to wiarę Litwinki w możliwość zwycięstwa i w drugim secie Sedenkova już niepodzielnie panowała na korcie.

W nagrodę za zwycięstwo odebrała z rąk organizatorów wielkiego pluszowego misia - tradycyjną nagrodę dla zwycięzców na warszawskim Ursynowie, 1,6 tys. dolarów i pięć punktów do rankingu WTA. Pozwoli jej to awansować o ponad 150 miejsc i znaleźć się na początku siódmej setki klasyfikacji.

Wyniki BGŻ Cup 2003. Finał: Darina Sedenkova (Czechy) - Edita Liachoviciute (Litwa) 7:6 (7-0), 6:2. Półfinały: Sedenkova - Magda Kiszczyńska 6:1, 6:2; Liachoviciute - Anna Żarska 6:1, 7:5.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.