MMA. Nastula: mam co przeciwstawić sile Pudzianowskiego

PRZEGLĄD PRASY. - Nigdy nie lekceważę żadnego rywala. Szanuję dorobek Mariusza. Jest silny, dynamiczny, ale ja wiem, jak mu się przeciwstawić - mówi Paweł Nastula w wywiadzie dla ?Polska the Times? o ewentualnej walce z Mariuszem Pudzianowskim.

Walka nie jest jeszcze przesądzona. - Nie podpisaliśmy umowy, ale trwają ustalenia szczegółów. Wszystko wskazuje na to, że staniemy naprzeciwko siebie we wrześniu na Torwarze - opowiada Nastula.

Jeśli faktycznie tak będzie i judoka Nastula zmierzy się ze strongmenem Pudzianowskim będzie to kolejne wielkie wydarzenie w polskim świecie sportów walki. Pamiętamy, jak wielkie emocje wzbudzał pojedynek Pudzianowskiego z Najmanem, w którym strongman zmiótł boksera z powierzchni ringu. Teraz to judoka, walczący już od pięciu lat w MMA, byłby faworytem.

- Po raz ostatni stałem w ringu w Japonii w sierpniu 2008 roku. To mnie jednak nie martwi, wiem, że będę w świetnej formie. Nie ma co kryć: Mariusz jest silniejszy fizycznie ode mnie, ale ja też mam co przeciwstawić jego mięśniom. Na pewno nie będę próbował udowodnić mu, że mam taką samą siłę w rękach - zdradza część taktyki Nastula. Możemy się domyślać, że judoka mówi tu o próbach sprowadzenia walki do parteru.

Co Nastula sądzi o efektownym zwycięstwie Pudzianowskiego nad Najmanem w jego pierwszej walce w MMA? - Trudno oceniać kogoś po starciu z rywalem, który nie podjął walki.

Będziemy walczyli - potwierdza Pudzianowski ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.