KSW. "Juras" specjalnie dla Sport.pl: Stawiam na Pudzianowskiego

- Stawiam na Mariusza. Jeżeli Pudzianowski wpadnie w Grahama, to go przewróci, a później ubije. Tzw. grand and pound - typuje Łukasz "Juras" Jurkowski w rozmowie ze sport.pl.

Rozmawiał Antoni Partum.

Antoni Partum: Gala KSW 32 "Road To Wembley" odbędzie się w Londynie. Czy to krok ku ekspansji federacji KSW na kolejne europejskie rynki, czy ukłon w stosunku do Polaków zamieszkujących Wyspy?

Łukasz "Juras" Jurkowski: Przede wszystkim jest to ukłon do Polonii. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Zakładam, że 80 procent publiczności to będą Polacy, którzy przyjdą przede wszystkim dla Mariusza Pudzianowskiego. Ekspansja? Na pewno. Zaznaczenie się na europejskim rynku, ale wątpię, by właściciele KSW szybko pojawili się w innym europejskiego mieście. To zbyt trudne logistycznie. Organizacja zagranicznej gali to rok przygotowań, w Polsce trwa to zaledwie 3-4 miesiące. Może w 2016 roku będziemy świadkami zagranicznej gali, ale nie wydaje mi się.

Czy gala za granicą będzie odczuwalną zmianą dla zawodników?

Przy wyjściu na ring może mieć to znacznie, bo niektórzy zawodnicy nie wytrzymują presji kibiców, światełek czy oprawy. To jest większy problem. Są tacy fajterzy, którzy na lokalnych galach radzą sobie świetnie, ale podpisują kontrakt z KSW i od razu mają "miękkie nogi". Nagle prezentują 40 procent swoich umiejętności. Jednak, jak się wchodzi do ringu i klatka się zamyka, to wszystko inne przestaje mieć znaczenie.

Kolejną rewolucją - jest wprowadzenie łokci. Czy nowe przepisy znacząco zmienią przebieg walk?

Jest to rewolucja w przepisach KSW, ale nie dla samych zawodników. Większość organizacji dopuszcza używanie łokci. Jest to fantastyczny dodatek do walk. Szczególnie w parterze, łokcie dają wiele nowych możliwości. Obecne przepisy podnoszą efektywność pojedynków. Do dziś żałuję, że tylko raz miałem przyjemność wystąpić na gali, gdzie obowiązywały łokcie.

Dlaczego wcześniej były zakazane?

Właściciele KSW, Martin Lewandowski i Maciej Kawulski, od 2004 roku konsekwentnie promują i próbują "sprzedać" Polakom mieszane sztuki walk. Dziesięć lat temu stosunek mediów do tego typu sportów walki był negatywny i ignorancki. Porównywano mma do walk zwierząt w klatkach.

Dziś media są już znacznie bardziej przychylne. Od wielu lat Martin i Maciej edukują polskich kibiców. Kiedyś walki odbywały się na ringu, a nie w klatkach, bo te się źle kojarzyły. Na szczęście zmienia się świadomość kibiców i mediów.

Drugi powód to fakt, że gala w systemie pay per view może sobie na więcej pozwolić. Gdyby KSW było transmitowane w otwartym Polsacie, to mógłby być problem. Łokcie zaburzyłyby pewną estetykę. Przecież od razu byłoby ostrzej i krwawiej, a cutmen i lekarze częściej kończyliby pojedynki z powodu np. rozcięcia łuku brwiowego.

Czy widzisz coś, czego brakuje KSW?

Tak. Są to 5-rundowe pojedynki mistrzowskie. To jest normą na całym świecie.

W jakiej roli na gali pojawi się Popek "Król Albanii" ?

Na pewno nie sportowej. Dobrze wykorzystany marketingowy strzał, że Popek zaprasza na gale:

 

Bo nic nie jest oficjalne, ale wiadomo, o co chodzi. Fajne zagranie z tym Maćkiem Kawulskim, podpalającym mu jointa. Popek wystąpi jako "gość specjalny".

W walce wieczoru Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Peterem Grahamem? Kogo widzisz w roli faworyta?

Stawiam na Mariusza i to w pierwszej rundzie. Posiada wystarczające umiejętności, jest odpowiednio zmobilizowany i ma w sobie dużo agresji. Graham to Kickboxer, Australijczyk nie czuje się silny w zapasach czy w parterze. Jeżeli "Pudzian" wpadnie w Grahama - to go przewróci, a później "ubije". Tzw. grand and pound.

Mariusz już nie występuje na gali w roli freaka. Zapracował na to, żeby nazywać go prawdziwym fajterem. Pokonał, a wręcz ograł planem taktycznym, mistrza olimpijskiego Pawła Nastulę.

Czołówka wagi ciężkiej w Polsce może zacząć się bać. Kita i Bedrof powinni uważać, co mówią, bo może niedługo się spotkają na ringu i kto wie, czy nie pożałują...

Czy słynne "kopnięcie z przewrotem" Grahama, może być jego tajną bronią?

Nie sądzę, by się na to odważył. Przy obrotowych kopnięciach można wylądować na plecach, a Graham na pewno nie będzie chciał parteru z Pudzianem. Z kolei trzeba byłoby być idiotą, żeby pójść w stójkę i boksowanie z Australijczykiem. Graham, pomimo wieku, to wciąż doświadczony zawodnik. Światowej klasy kickboxer. Nie można go lekceważyć, ale więcej narzędzi do zwycięstwa ma Pudzianowski.

KSW 32 "Road to Wembley" to również - powrót (właśnie po porażce z Grahamem) na ring Marcina Różalskiego. O co walczy "Różal"?

On chyba nie ma sprecyzowanych celów, np. żeby zostać mistrzem KSW. On lubi się bić i zarabia na tym. To nie jest jego sposób na życie, ale po prostu jego całe życie. To będzie pojedynek z cyklu: "proszę nie mrugać, bo można przegapić". To będzie szybka walka. Jestem za "Różalem", ale ciężko przewidzieć zwycięzcę.

Która walka może skraść największą uwagę kibiców?

Moim osobistym faworytem jest starcie wagi lekkiej - Mateusz Gamrot kontra Marif Piraev. Ta walka odbędzie się w środku gali, więc apeluję, by jej nie przegapić. Obaj są zawodnikami niezwykle widowiskowymi. Obaj są niepokonani. Ktoś zepsuje swój nieskazitelny rekord.

A pozostałe walki?

Większość zapowiada się ciekawie. Tomasz Narkun będzie chciał się zrewanżować Goranowi Reljicowi za kontrowersyjny werdykt sędziowski poprzedniej walki. Ich ostatnie starcie potwierdza złotą zasadę wszystkich sportów walki - Nigdy niczego nie zostawiaj w rękach sędziów punktowych. Nie można pozwolić im, żeby mieli decydujący głos. Nazywam ich "złodziejami marzeń".

O pas mistrzowski będzie walczył Borys Mańkowski z Jessie Taylorem. Ciężko ocenić kto wygra, ale Borys jest w formie, więc trzymam za niego kciuki.

Ciekawie zapowiada również się walka Bretta Coopera z Falcao. Cooper w ostatniej walce z Mamedem, postawił bardzo ciężkie warunki Czeczenowi. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Pozostałe pojedynki również wyglądają obiecująco.

Jeszcze nie zaczęło się KSW 32, a już mamy fight card na KSW 33. Tam, każdy pojedynek, na innych galach byłby walką wieczoru. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej!

Łukasz "Juras" Jurkowski - były zawodnik KSW, obecnie jest komentatorem, a także trenerem.

Poznaj piękne Ring Girls

Więcej o:
Copyright © Agora SA