Droga do Pjongczang. Stoch srebrny, drużyna brązowa, Kowalczyk źle i nieźle, Czerwonka dojeżdża do podium

Medale Kamila Stocha i drużyny polskich skoczków na mistrzostwach świata w lotach - to najważniejsze dla nas wydarzenia weekendu w sportach zimowych. Do Pucharu Świata w biegach na chwilę wróciła Justyna Kowalczyk, a w ostatnich startach przed igrzyskami zwyżkującą formę pokazała panczenistka Natalia Czerwonka. Na świecie m.in. kolejne zwycięstwo Lindsey Vonn i niezwykła sytuacja w biathlonowym PŚ
Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch - brązowy medaliście konkursu drużynowego na MŚ w lotach w Oberstdorfie. Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch - brązowy medaliście konkursu drużynowego na MŚ w lotach w Oberstdorfie. MATTHIAS SCHRADER/AP

1. Stoch srebrny, drużyna brązowa


Kamil Stoch został wicemistrzem świata w lotach narciarskich. W trzech seriach konkursu w Oberstdorfie lepszy od Polaka był tylko Norweg Daniel Andre Tande. Dobrze spisali się nasi pozostali zawodnicy - Dawid Kubacki był 10., Stefan Hula zajął 13. miejsce, a Piotr Żyła uplasował się na 17. pozycji. W niedzielę polska czwórka wywalczyła brązowy medal w konkursie drużynowym. Złoto zdobyli Norwegowie, a srebro - Słoweńcy

Szczególnie wzruszony był Hula, dla którego to pierwszy duży sukces w karierze. "Komu dedykujesz ten medal? Myślałeś już o tym? - zapytał zawodnika reporter TVP. "Nie, nie myślałem. No, ale komu mogę dedykować? Żonie, rodzinie, sztabowi. Wszystkim" - odpowiedział skoczek, na chwilę zawiesił głos i dodał już ze łzami w oczach: "No i chyba będę płakał". "Łzy są absolutnie zrozumiałe" - wtrącił reporter. "Są, to są łzy szczęścia. Po prostu się cieszę" - odparł Hula łamiącym się głosem.


Po MŚ w lotach trener Stefan Horngacher ogłosił, że na igrzyska olimpijskie do Pjongczangu zabierze medalistów z Oberstdorfu oraz Macieja Kota. W Korei w każdym konkursie Polska będzie mogła wystawić czterech zawodników. O obsadzie szkoleniowiec ma decydować na miejscu.

Lahti. Bieg na 10 km klasykiem Lahti. Bieg na 10 km klasykiem Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

2. Kowalczyk z najgorszym sprintem i najlepszym biegiem długim w sezonie

Justyna Kowalczyk wróciła do rywalizacji w Pucharze Świata, by w Planicy sprawdzić się w dwóch startach stylem "klasycznym". Ważniejszy wydawał się być sprint, bo z nim Polka wiąże duże nadzieje na dobry wynik na igrzyskach. Niestety, na 1,4 km podopieczna Aleksandra Wierietielnego pobiegła na tyle słabo, że z 35. czasem odpadła w kwalifikacjach (wygrała Stina Nilsson). W niedzielę dużo lepiej spisała się na 10 km. Zajęła ósme miejsce (najlepsza była Krista Parmakoski). - To był mój najlepszy długi bieg w sezonie - oceniła. Teraz dwukrotna mistrzyni olimpijska będzie się przygotowywać do igrzysk na zgrupowaniu w Kazachstanie.


3. Czerwonka dwa razy na "piątkę"

Na starcie sezonu PŚ w łyżwiarstwie szybkim Natalia Czerwonka opowiadała w rozmowie ze Sport.pl, jak wiele pracy włożyła w przygotowania. Wszystko po to, by na igrzyskach zdobyć medal nie tylko w drużynie, ale też indywidualnie. W Erfurcie, w ostatnich startach przed igrzyskami, nasza wicemistrzyni olimpijska z Soczi pokazała, że forma idzie w górę. Była 11. na 1000 m w piątek, a następnie piąta na 1500 m w sobotę i piąta na 1000 metrów w niedzielę.

Widać, że nasza panczenistka jest zadowolona ze swoich występów.

Nieźle spisywali się też inni Polacy. Zbigniew Bródka był ósmy na 1500 m, Konrad Niedźwiedzki zajął dziewiąte miejsce na tym samym dystansie, a Artur Nogal był dziewiąty na 500 m.

4. Biathloniści wykorzystali ostatnią szansę i jadą na igrzyska

W ostatnich startach biathlonistów przed igrzyskami w Anterselvie w rywalizacji pań najlepsze były: w sprincie Tiril Eckhoff, w biegu pościgowym Laura Dahlmeier, a w masowym - Daria Domraczewa. W tym ostatnim 29. była Weronika Nowakowska-Ziemniak. Wcześniej ona, a także Krystyna Guzik, Magdalena Gwizdoń i Monika Hojnisz nie startowały, bo trenowały w Ruhpolding. Zawodniczki z zaplecza nie błysnęły.

We Włoszech dzikie karty uprawniające do startu w Pjongczangu zdobyli Grzegorz Guzik i Andrzej Nędza-Kubiniec. Pierwszy z wymienionych był 30. w sprincie i 31. w biegu pościgowym. Drugi zajął 51. miejsce, a następnego dnia nie ukończył rywalizacji.

Ze swoich małych sukcesów Polacy cieszyli się w cieniu pasjonującej rywalizacji dwóch biathlonistów, którzy zdominowali sezon. Sprint i bieg pościgowy wygrał Johannes Bo, w biegu masowym najlepszy był Fourcade. Ta dwójka wspólnie wygrała w aż 15 z 16 startów bieżącej zimy. Norweg odniósł osiem zwycięstw, Francuz ma ich sześć. Liderem PŚ jest Fourcade, bo on nie schodzi z podium - ma ich 15 na 15 startów (6-7-2)!

5. Kultowe Kitzbuehel z sensacyjnym zwycięzcą

Niemiec Thomas Dressen w grudniu, krótko po swych 24. urodzinach, po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów Pucharu Świata. Wywalczył wówczas trzecie miejsce w zjeździe w Beaver Creek. W sobotę sprawił sensację, wygrywając zjazd uchodzący za najtrudniejszy na świecie - w austriackim Kitzbuehel.

W supergigancie i slalomie niespodzianek już nie było, wygrali Norwegowie - Aksel Lund Svindal i Henrik Kristoffersen.

Panie tym razem rywalizowały we Włoszech, w Cortinie D'Ampezzo. Wydarzeniem weekendu było już 79. pucharowe zwycięstwo w karierze Lindsey Vonn. Amerykanka wygrała sobotni zjazd. W piątek była druga, za Sofią Goggią, a przed swoją rodaczką, Mikaelą Shiffrin. W niedzielę panie rywalizowały na trasie supergiganta, którą najszybciej pokonała Lara Gut.

Lindsey Vonn of the United States speeds down the course during the women's super-G race at the Alpine skiing World Cup, in St. Moritz, Switzerland, Saturday, Dec. 9, 2017. (Jean-Christophe Bott/Keystone via AP)
JEAN-CHRISTOPHE BOTT/AP

United States' Lindsey Vonn celebrates after completing an alpine ski, women's World Cup downhill, in Garmisch-Panterkirchen, Germany, Saturday, Jan. 21, 2017. (AP Photo/Marco Tacca)
MARCO TACCA/AP

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.