Vancouver 2010. Polki awansowały do półfinału w łyżwiarstwie szybkim

Polska trójka w składzie Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska (rezerwowa Natalia Czerwonka) sensacyjnie awansowały do półfinału igrzysk olimpijskich w łyżwiarstwie szybkim w konkurencji biegu drużynowego kobiet na dystansie 2400 m. Nasze panczenistki w ćwierćfinale pokonały faworyzowane Rosjanki.

Półfinały w sobotę o 21:30, relacja Z Czuba i na żywo. O 20:45 po raz ostatni w Vancouver wystartuje także biegaczka Justyna Kowalczyk

Polskie panczenistki mają szanse na medal! Japonia jest do pokonania! Przez większą część trasy nic nie zapowiadało awansu Polek. Nasze zawodniczki utrzymywały niezłe, równe tempo, ale traciły do Rosjanek około sekundy. W końcówce jednak jedna z Rosjanek zachwiała się i zaczęła odstawać od koleżanek. Wjechała na linię mety ze sporą stratą, dzięki czemu sensacyjnie awansowały Polki.

W sobotnim półfinale zmierzą się z ekipą Japonii i nie są w tym pojedynku na straconej pozycji, bo w ćwierćfinale miały od nich gorszy czas o zaledwie 0,01. Japonki pokonały zdecydowanie Koreanki. Do półfinałów awansowały także Niemki i Amerykanki.

W składzie Polski prym wiedzie doświadczona 30-letnia Katarzyna Bachleda-Curuś, która przed igrzyskami chwaliła stan lodowiska w Richmond: - Lód kruszy się na wirażach, ale mimo wszystko uważam, że jest fajny. Śmiało mogę powiedzieć, że jestem jego fanką - mówiła. I w piątek znakomicie poprowadziła swoje młode koleżanki (Woźniak 21 lat i Złotkowska 24 lata).

O Bachledzie-Curuś głośno było po igrzyskach olimpijskich w Turynie. Ingrid Paul, trenerka Grethy Smit (srebrnej medalistki z Salt Lake City), zaproponowała jej wtedy zwolnienie miejsca w wyścigu na 5000 metrów za bagatela 50 tys. euro. Sprawę Polka ujawniła dopiero w czerwcu ubiegłego roku. Holenderski Komitet Olimpijski i krajowa federacja łyżwiarska (KNSB) powołały specjalną komisję, aby wszystko wyjaśniła.

Sobotni półfinał to największy sukces nie tylko dla młodych Woźniak i Złotkowskiej, ale także Bachledy-Curuś. Łyżwiarka w Turynie zajęła 8 miejsce na 1000 m, 11 na 1500 m, 10 na 3000 m i 16 na 5000 m.

Na czym polega ta konkurencja?

Bieg drużynowy kobiet jest rozgrywany na igrzyskach po raz drugi w historii. W składzie każdego zespołu są cztery zawodniczki, ale jedna z nich to rezerwowa. Obie drużyny jadą w przeciwnych kierunkach, a linia mety jest na środku toru. Sędziowie liczą czas ostatniej łyżwiarki na mecie, dlatego tak ważne jest aby wszystkie zawodniczki utrzymywały równe tempo i jechały możliwie blisko siebie.

Wszystko o igrzyskach - Vancouver 2010 na Sport.pl ?

Jak na półfinał reaguje Z Czuba? - znienacka pokonały Rosjanki ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA