Therese Rochette zmarła w niedzielę na zawał, tuż po przylocie do Vancouver, gdzie miała zamiar oglądać córkę - sześciokrotną mistrzynię Kanady. Miała 55 lat.
Joannie Rochette podjęła decyzję, że będzie startować. Na rozgrzewce przed wtorkowymi zawodami była bardzo zdenerwowana, ale w najważniejszym momencie pojechała świetnie.
11 tys. fanów zrywało się do oklasków za każdym razem, kiedy Rochette lądowała po udanym skoku. Kanadyjka zaczęła od trudnej kombinacji potrójnego lutza z podwójnym toeloopem, bezbłędnie wykonała potrójnego flipa, który zwykle sprawia jej najwięcej problemów.
Po zakończeniu programu kibice zgotowali Rochette owację na stojąco, ale ta nie miała siły ich pozdrawiać. Płakała. - Myślę, że jej matka skacze w niebie z radości - mówił William Thompson, jeden z członków kanadyjskiej federacji łyżwiarskiej. - To był występ marzenie.
71,36 punktu - jeden z najlepszych wyników za program krótki w karierze Rochette - dało jej trzecie miejsce za Koreanką Kim Yu Na (78,5) i Japonką Mao Asadą (73,78).
- Kibice przywitali mnie wspaniale. Ciężko mi to wszystko znieść, ale dziękuję za wsparcie. Zapamiętam to na zawsze. Nie potrafię wyrazić tego, co teraz czuję - powiedziała Rochette przez jednego z przedstawicieli federacji.
Program dowolny solistek odbędzie się w czwartek.
Znakomity, historyczny pokaz solistek