Informację podał "The Guardian". Sportowiec, którego nazwisko nie zostało przedstawione, bawił się w Rio de Janeiro po skończeniu swoich olimpijskich startów. Gdy wracał do wioski olimpijskiej został napadnięty, bandyci mierzyli do niego pistoletem. Reprezentantowi Wielkiej Brytanii nic się nie stało, ale jest w szoku po całym zajściu.
Po tej sytuacji olimpijski związek z Wielkiej Brytanii wysłał maila do swoich sportowców. Mają oni nie chodzić w dresach reprezentacji poza wioską olimpijską. Odradza im się także korzystanie z taksówek i ograniczenie nocnych wyjść. "Rio nie jest bezpiecznym miejsce, poziom przestępczości zwiększył się w ostatnich dniach" czytamy w oświadczeniu.
Być może to nie pierwszy przypadek obrabowania sportowców podczas igrzysk w Rio. Wcześniej amerykańscy pływacy - Ryan Lochte, James Feigen, Gunnar Bentz i Jack Conger mieli zostać obrabowani przez przebranych za policjantów bandytów. Sprawa nie jest jednak oczywista, jako że Conger i Bentz zostali zatrzymali przez brazylijską policję na lotnisku. Wiele wskazuje na to, że kłamali w sprawie napadu. Czytaj więcej tutaj.
Jedna z najpiękniejszych historii IO w Rio. Wzruszająca rywalizacja i pomoc! [ZDJĘCIA]