Rio 2016. Skandal podczas konkursu podnoszenia ciężarów. Irańczycy czują się oszukani

W końcówce konkursu podnoszenia ciężarów na igrzyskach olimpijskich w hali pojawiła się policja. Irańczycy czują się oszukani po tym, jak wszystkie trzy próby Behdada "Salimiego" Salimikordasiabiego w podrzucie nie zostały zaliczone.

Konkurs był bardzo emocjonujący od samego początku. Gruzin Lasza Tałachadze pobił rekord świata Salimiego w rwaniu (214 kg) o 1 kg. Irańczyk niedługo potem wyrwał o jeszcze jeden kilogram więcej, dzięki czemu prowadził przed drugą częścią zawodów.

Jednak w niej spalił wszystkie trzy próby. Największe kontrowersje wzbudziła druga próba. Irańczyk podniósł 245 kg i początkowo została uznana, ale po chwili sędziowie uznali, że lewa ręka Salimiego nie była wyprostowana. Ten wraz z trenerem Sajjadem Anoushrivanim oskarżył sędziów o spisek i zaczęli gestykulować w ich kierunku oraz gwizdać.

- Sytuacja zaczęła się pogarszać i poprosiliśmy o wezwanie ochrony ze względu na zachowanie irańskich działaczy - powiedział prezes komitetu technicznego Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów Sam Coffa. Irańczykom grozi kara za ich zachowanie.

Mistrzem olimpijskim został wspomniany wcześniej Tałachadze. Łącznie uzyskał 473 kg, dzięki czemu pobił o 1 kilogram rekord świata... Irańczyka Hosseina Rezazadeha, ustanowiony na igrzyskach olimpijskich 16 lat temu. Ponad 5 tys. irańskich kibiców wygwizdało Gruzina. - Irańczycy płakali i krzyczeli. Może to mi dodało sił, by zostać mistrzem - powiedział Tałachadze. Drugie miejsce zajął Ormianin Gor Minasjan (22 kg mniej), a trzecie inny Gruzin, Irakli Turmanidze (448 kg).

Zobacz wideo

Rio 2016. Seksafera w brazylijskiej kadrze. Ingrid Oliveira wyrzucona z wioski [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Agora SA