Rio 2016. Alicja Tchórz po słabych igrzyskach: Trenerzy stworzyli ze mnie roślinę, która wykonywała polecenia

"O której piszę ten post? O 4 w nocy bo nie mogę z tego wszystkiego normalnie spać" - napisała na Facebooku Alicja Tchórz. Polska pływaczka ma sporo pretensji do trenerów kadry narodowej. "Przestaliśmy słuchać siebie nawzajem" - pisze.

Tchórz zajęła 21. miejsce na 100 m i 20. na 200 m stylem grzbietowym oraz 15. w sztafecie 4x100 m stylem dowolnym. Wypadła słabo, jak cała 21-osobowa polska kadra. W żadnej konkurencji pływackiej biało-czerwoni nie weszli do finałowej ósemki. "Słabiutkie Igrzyska pływaków stały się faktem" - przyznała na początku wpisu Tchórz. "Kocham sport ale nienawidzę przegrywać (patrzenie na porażki kolegów i koleżanek, którzy doprowadzali się na treningu prawie do omdlenia też ogromnie mnie boli)" - dodała.

"Nie mogę normalnie spać"

Tchórz postanowiła opisać kulisy swoich przygotowań. "O której piszę ten post? O 4 w nocy bo nie mogę z tego wszystkiego normalnie spać" - napisała.

Pływaczka w swoim wpisie stawia tezę, że po udanych MŚ w 2015 roku w Kazaniu (Polska zdobyła na nich trzy medale) trenerzy i zawodnicy przestali się nawzajem słuchać. Kieruje gorzkie słowa pod kątem trenerów kadry. "Nie czułam od nich wsparcia, do którego przyzwyczaili mnie poprzedni trenerzy. Cała sytuacja, o której można by napisać książkę doprowadziła do tego, że przebywając na obozie w Grecji zadzwoniłam zapłakana do Trenera klubowego ze słowami '(...) to nie ma sensu, nie chcę już trenować, ani nigdzie startować'. Z 24-latki uwielbiającą wodę i wysiłek stworzyli roślinę, która wykonywała polecenia bez polotu i satysfakcji z pracy. Reakcja mojego Trenera była szybka - 'rezygnacja ze szkolenia centralnego i próba odbudowania psychiki'. Na to Trener koordynator również zareagował dynamicznie - 'odcinamy Tchórz od środków na przygotowania oraz usuwamy z grupy treningowej bez możliwości powrotu -umywamy rączki'. Tak więc przez 2 tygodnie przed wylotem do Brazylii przygotowywałam się z Grzegorzem Widanką z klubowych środków" - napisała Tchórz.

"Mięśnie mamy przygotowane"

Na przedolimpijskim obozie w Brazylii też trenowała według planów trenera Widanki, który pracuje z nią na co dzień w klubie Juvenia Wrocław, a pod okiem trenera Roberta Białeckiego, członka sztabu kadry w Rio.

Tchórz apeluje o większy dialog w kadrze. "Uważam, że powinniśmy mieć bardziej 'otwarte głowy' (zarówno trenerzy jak i zawodnicy). Bo mięśnie mamy przygotowane dla naprawdę wielkich rzeczy. Mam nadzieję, że w przyszłości powstanie niesamowity TEAM, który będzie walczył o najwyższe laury dla naszego wspaniałego kraju" - napisała i wyjaśniła, że opublikowała go by "zmieniło się myślenie".

Niepokorna Tchórz

O Tchórz zrobiło się głośno w październiku 2015 roku, kiedy poskarżyła się, że jej nagroda w ogólnopolskich zawodach wynosiła 200 złotych i że "następnym razem będzie roznosić ulotki" . "Przelała się we mnie czara goryczy" - komentowała potem w rozmowie z Wrocław.Sport.pl .

Sprawa poruszyła środowisko sportowe, kibiców i internautów. "W skardze Alicji Tchórz na żenującą nagrodę za zwycięstwo w lidze pływackiej sedno nie jest w pływaniu, ale w sporcie amatorskim i podejściu do niego wielu młodych ludzi" - komentował Radosław Leniarski ze Sport.pl .

- Pływacy i lekkoatleci to nie są zawodowi sportowcy - przekonywał Paweł Słomiński , były trener pływackiej reprezentacji Polski, który w Ministerstwie Sportu zajmował się sportem wyczynowym. - Takim sportowcem jest Agnieszka Radwańska, która od małego ponosiła koszty swojego szkolenia - dodawał.

Do sprawy odniosła się też Justyna Kowalczyk. "Mnie w tej sprawie najbardziej zdziwiło to, jak mało Polacy wiedzą, na czym polega codzienność wyczynowego sportowca. (...) Szlag mnie trafia, gdy czytam, że sportowcy wyczynowi bawią się za pieniądze podatników. Po pierwsze, wielu z nas (w tym ja) podatkami od nagród i umów sponsorskich już dawno z nawiązką oddało państwu zainwestowane środki. A po drugie, taka jest struktura wyczynowego sportu w Polsce i nie ma co winić za to młodego sportowca, bo to po prostu populistyczne draństwo" - napisała mistrzyni olimpijska w biegach narciarskiej w swoim felietonie w Sport.pl Ekstra.

Zobacz wideo

Najlepsze memy olimpijskie

Więcej o:
Copyright © Agora SA